Spotkanie rozpoczęło się od bardzo wyrównanej gry obu zespołów. Rozgrywające skutecznie wykorzystywały swoje skrzydłowe i środkowe. Po pierwszej przerwie technicznej zawodniczki Piotra Makowskiego odskoczyły na trzy punkty po kontrze, którą wykorzystała Joanna Kuligowska oraz błędzie przyjęcia zagrywki ze strony bielszczanek. Drużynie przyjezdnej udało się odrobić straty i wyjść na prowadzenie. Następnie zawodniczki z grodu nad Brdą zaczęły skutecznie blokować swoje przeciwniczki i końcówka seta okazała się niezwykle emocjonująca. Gra toczyła się na przewagi, którą wykorzystały bydgoszczanki po ataku Ewy Kowalkowskiej i punktowym serwisie Katarzyny Mróz.
Początek drugiej partii to dwupunktowe prowadzenie Centrostalu po błędzie siatkarek Igora Prielożnego. Do pierwszej przerwy technicznej Aluprof zdołał wyrównać straty, dzięki atakom Jolanty Studziennej i Anny Barańskiej z 3. linii. Bardzo dobrze zaczął funkcjonować blok bydgoszczanek, które zaczęły zdobywać punkty na Natalii Bamber i Dorocie Świeniewicz. Siatkarki z Bielska miały trudności z dokładnym przyjęciem zagrywek, w szczególności, gdy w polu serwisowym stawała Dominika Nowakowska czy Monika Smak. Bardzo dobrze radziła sobie w obronie libero bydgoskiego zespołu, Katarzyna Wysocka. Bielsko popełniało dużo błędów w końcówce. Set zakończył się efektownym blokiem Kuligowskiej.
Z czteropunktową przewagą schodziły na przerwę zawodniczki Piotra Makowskiego. Do takiej sytuacji najbardziej przyczyniła się środkowa, Kasia Mróz, która zdobywała punkty nie tylko z ataku, ale także i z serwisu. Myliły się za to siatkarki z Bielska, posyłając piłki na aut. Dramat bydgoskiego zespołu rozpoczął się po drugiej przerwie technicznej, kiedy to gospodynie zaczęły popełniać niewymuszone błędy. Miały też problemy z przyjęciem, gdy w polu serwisowym stanęła kapitan bielskiego zespołu, Anna Barańska. Bardzo dobrze spisywała się też Karolina Ciaszkiewicz, która atakowała na siatce z dużą skutecznością. Po raz kolejny zapowiadała się ciekawa i wyrównana końcówka. Tym razem więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, kończąc tę partię blokiem na Kowalkowskiej.
Czwarta partia rozpoczęła się od prowadzenia 4:0 Aluprofu. Z każdą kolejną akcją przewaga gości zwiększała się. Bielszczanki zaczęły punktować rywalki zagrywką oraz blokiem. Podopieczne Makowskiego nie potrafiły kończyć ataków, a zespół z Bielska bardzo dobrze spisywał się w obronie. Trener Centrostalu dokonywał wielu zmian, wprowadzając na parkiet młodsze i mniej doświadczone zawodniczki. Przyjezdne niemiłosiernie obijały ręce bydgoszczanek. Widać było, iż po porażce w poprzedniej partii siatkarki Centrostalu nie potrafiły skupić się na swojej grze i kontynuować dobrą passę z pierwszych dwóch setów. Wiele problemów pojawiło się w przyjęciu. Ostatnie akcje to błędy po stronie gospodyń, które przegrały tę partię do 10.
Praktycznie od samego początku tie-breaka to bielszczanki dyktowały warunki gry. Od skutecznego bloku na Kindze Zielińskiej siatkarki z południa Polski rozpoczęły ucieczkę punktową rywalkom. Bardzo dobrze radziły sobie Anna Barańska i Karolina Ciaszkiewicz, które praktycznie nie popełniały żadnych błędów. Zawodniczki znad Brdy nie potrafiły skutecznie zagrać w obronie, co udawało się im na początku spotkania. Widać było pewną nerwowość w szeregach bydgoszczanek. Mecz zakończył się atakiem w aut Zielińskiej.
Centrostal Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała 2:3 (27:25, 25:19, 24:26, 10:25, 10:15)
Centrostal Bydgoszcz: Dominika Kuczyńska, Ewa Kowalkowska, Katarzyna Mróz, Kinga Zielińska, Joanna Kuligowska, Monika Smak, Katarzyna Wysocka (libero) oraz Dominika Nowakowska, Alicja Leszczyńska, Patrycja Polak, Sylwia Pelc
BKS Aluprof Bielsko-Biała: Anna Barańska, Eleonora Dziękiewicz, Jolanta Studzienna, Natalia Bamber, Anna Kaczmar, Dorota Świeniewicz, Agata Sawicka (libero) oraz Karolina Ciaszkiewicz, Katarzyna Skorupa, Iwona Waligóra, Helena Horka, Berenika Okuniewska
MVP: Katarzyna Skorupa
Sędziowie: Grzegorz Sołtysiak (pierwszy), Barbara Krzywda (drugi)
Widzów: ok. 1000