Niesamowity wyczyn reprezentantki Polski. Znowu to zrobiła

Joanna Wołosz w rozgrywkach siatkarskiej Ligi Mistrzyń czuje się jak ryba w wodzie. 33-letnia rozgrywająca w maju wystąpi w swoim piątym finale tych prestiżowych rozgrywek.

Adrian Hulbój
Adrian Hulbój
Joanna Wołosz Getty Images / Lisa Guglielmi/LiveMedia/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Joanna Wołosz
W środę (20.03) Prosecco Doc Imoco Conegliano z Joanną Wołosz w składzie wygrało 3:1 z Eczacibasi Dynavit Stambuł w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzyń. Tydzień temu włoski zespół przed własną publicznością triumfował 3:2.

Dla Wołosz będzie to już piąty finał Ligi Mistrzyń. Drużyna Prosecco Doc Imoco Conegliano z Polką w składzie dochodziła do tego etapu rozgrywek w sezonach 2016/17, 2018/19. 2020/21/ i 2021/21.

Włoski zespół przegrał jednak aż trzy z tych finałów, a po ostateczny triumf sięgnął tylko w sezonie 2020/21. Nie ulega więc wątpliwości, że Wołosz, która do Prosecco Doc Imoco Conegliano dołączyła w 2017 roku, będzie chciała po raz drugi wznieść puchar za zwycięstwo w Lidze Mistrzyń.

Aby tak się stało, Prosecco Doc Imoco Conegliano musi pokonać inny zespół z Półwyspu Apenińskiego. Do finału awansowały bowiem siatkarki Vero Volley Monzy, które okazały się lepsze od Fenerbahce Opet Stambuł. Mecz decydujący o triumfie w tegorocznej Lidze Mistrzyń odbędzie się 5 maja.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

W środę zawodniczki Prosecco Doc Imoco Conegliano odniosły swoją 41. wygraną z rzędu. Chociaż jest to imponująca seria, rezultat ten jest jeszcze daleki od klubowego rekordu.

W latach 2019-2021 zespół Wołosz wygrał bowiem aż 76 meczów z rzędu. Jego zwycięska seria trwała 720 dni i została niespodziewanie zakończona 2 grudnia przez Il Bisonte Firenze, które wówczas uchodziło co najwyżej za ligowego średniaka. Siatkarki Prosecco Doc Imoco Conegliano zdążyły jednak ustanowić nowy rekord świata w liczbie zwycięstw z rzędu, który nigdy nie został pobity.

Czytaj też:
Pięć setów w Stambule. Znamy pierwszego finalistę Ligi Mistrzyń
Sukces Jastrzębskiego Węgla wywołał ogromny zachwyt

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×