Bogdan Serwiński: Reprezentantki są zmęczone psychicznie

Dąbrowianki sensacyjnie, ale zasłużenie pokonały zespół mistrzyń Polski w trzech setach. - Każdy mecz toczy się według swoich prawideł - powiedział po spotkaniu Bogdan Serwiński. Szkoleniowiec mineralnych rozmawiał z portalem SportoweFakty.pl przede wszystkim o pojedynku z MKS-em, ale również o formie swoich podopiecznych i Lidze Mistrzyń.

Faworytkami były zawodniczki Muszynianki Muszyna, przemawiało za nimi doświadczenie, skład personalny, a co za tym idzie umiejętności poszczególnych siatkarek. Mimo wielu atutów, mistrzyniom Polski, krótko mówiąc, nie wyszedł pojedynek z dąbrowskim MKS-em. Jedynie w jednej z trzech partii zdołały nawiązać walkę, którą ostatecznie przegrały.

- Jedzie się na mecz po to, żeby wygrać. Nie zakłada się czegoś takiego jak porażka. Ale każdy mecz toczy się według swoich prawideł. I to spotkanie z MKS-em potoczyło się tak jak się potoczyło. Dąbrowianki zagrały bardzo dobrze, natomiast my nie skoncentrowaliśmy się na początku i wszystko było potem tego konsekwencją - podsumował krótko Bogdan Serwiński.

Trzecia odsłona spotkania była ostatnią szansą dla Muszynianki. Gdyby siatkarki dotychczasowego lidera wygrały, kto wie jak potoczyłby się ten pojedynek. Mimo wielu zmian w składzie mineralnych oraz wykorzystania wszystkich możliwych czasów, podopieczne trenera Serwińskiego przegrały. - Zawsze jest tak, że jeśli wygra się mecz, to wszystkie zmiany trenerskie są chwalone, bo to przyniosło skutek. Natomiast są takie spotkania, gdy próbuje się wszystkiego, bierze się czas, mobilizuje swoje zawodniczki, podpowiada rozwiązania taktyczne, wykorzystuje ławkę rezerwowych i nie przynosi to efektu - wyjaśnił swoje działania w trzeciej partii. - To jest sport i tak to się odbyło w meczu z MKS-em. Klasyczny przypadek - dodał Serwiński.

Przegrana z zespołem z Dąbrowy jest pierwszą porażką Muszynianki w tym sezonie. Czy jest to zapowiedź słabszej formy? Przed mistrzem Polski Liga Mistrzyń, a w tych rozgrywkach nie można zaprezentować się tak słabo i bezradnie jak w pojedynku z MKS-em. - Ostatnio bardzo ciężko pracujemy. Nasz cel jest taki, żeby to co najlepsze przyszło właśnie w grudniu, kiedy zaczniemy grać w Lidze Mistrzyń - powiedział Serwiński w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Co dokładnie zaważyło na porażce jego zespołu? Przecież Muszynianka pokonała dotychczas wszystkich swoich przeciwników. - Pod względem fizycznym nie sądzę, żeby był jakikolwiek problem. Wręcz odwrotnie, dziewczyny są już w dobrej dyspozycji, a będą w jeszcze lepszej - uspokoił kibiców swojego zespołu. Ale wszędzie tam gdzie jest dobrze, musi być choć jeden mały problem. - Kłopot jest z psychiką. Trzeba powiedzieć, że reprezentantki są zmęczone psychicznie, a z tym trudno jest walczyć. Dziewczyny same muszą to pokonać - dodał na zakończenie rozmowy Bogdan Serwiński.

Komentarze (0)