Dwa sety, tyle do awansu do półfinału siatkarskiej ekstraklasy potrzebuje Projekt Warszawa. Wszystko dzięki bardzo ważnemu zwycięstwu w pierwszym meczu ćwierćfinałowym, gdzie na wyjeździe stołeczni pokonali Bogdankę LUK Lublin 3:1. Podopieczni Piotra Grabana mają więc otwartą drogę do strefy medalowej i atut własnej hali w decydującym spotkaniu.
LUK jednak z pewnością będzie chciał pokrzyżować plany warszawianom. Jedyną szansą dla zespołu Massimo Bottiego na utrzymanie marzeń o historycznym półfinale jest wygrana za trzy punkty i złoty set. O to zdecydowanie nie będzie łatwo, lecz ekipa z Lubelszczyzny już kilkukrotnie pokazała, że potrafi grać świetną siatkówkę i sprawiać niespodzianki. Tak było między innymi w Pucharze Polski, kiedy w walce o Final Four ograła Asseco Resovię Rzeszów.
W pierwszym meczu 1/4 lublinianie także potrafili postraszyć rywali, rozpoczynając spotkanie od fenomenalnej gry i zwycięstwa 25:16 w premierowej partii. Wtedy jednak sił Bogdance LUK Lublin wystarczyło tylko na jednego seta. Jeśli LUK chce jeszcze powalczyć o półfinał, w Warszawie tych dobrych partii musi być zdecydowanie więcej.
Na duże emocje liczymy także w Rzeszowie. Ćwierćfinałowa rywalizacja Asseco Resovii z Treflem Gdańsk na razie prezentuje się najbardziej wyrównanie. Zresztą właśnie tego mogliśmy spodziewać się po starciu czwartej i piątej drużyny sezonu zasadniczego. Sąsiadujące pozycje w tabeli zwiastowały zaciętą rywalizację i taką oglądaliśmy w pierwszym meczu, który zakończył się dopiero po tie-breaku.
W Gdańsku minimalnie lepsi okazali się siatkarze Resovii, triumfując w decydującej odsłonie 15:11. Rzeszowianie przed rewanżem mają więc delikatną przewagę, ale także swoje problemy. Giampaolo Medei nie będzie mógł już liczyć na lidera ofensywy swojej drużyny - Stephena Boyera. Francuski atakujący podczas meczu w Gdańsku doznał urazu, który wykluczył go z gry do końca sezonu i niewątpliwie jest to duże osłabienie dla zespołu z Podkarpacia.
W tej parze może więc wydarzyć się jeszcze wszystko. Resovia do awansu mimo drobnej zaliczki z pierwszego spotkania potrzebuje zwycięstwa. Wygrana Trefla z kolei otwiera gdańszczanom drogę do półfinału lub w przypadku pięciosetowej rywalizacji ewentualnego złotego seta.
Po ćwierćfinałowych emocjach czeka nas równie ciekawe starcie, chociaż już o niższej wadze. Swój pierwszy mecz pocieszenia rozegrają Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE GiEK Skra Bełchatów. Dla obu drużyn walka o 9. pozycję zdecydowanie nie jest tym, czego oczekiwały w tym sezonie, jednak play-offy okazały się poza ich zasięgiem.
Rywalizacja o najwyższe miejsce wśród drużyn niewalczących o medale rozpocznie się w Kędzierzynie-Koźlu, gdyż to ZAKSA po sezonie zasadniczym zajmowała niższą pozycję w tabeli. Różnice były jednak niewielkie. Różnorodnie kończyły się także bezpośrednie pojedynki tych ekip w pierwszej części plusligowych rozgrywek. Pierwszy mecz 3:1 wygrali kędzierzynianie, w drugim z kolei 3:0 triumfowała Skra.
Rewanże ćwierćfinałowe:
Projekt Warszawa - Bogdanka LUK Lublin, godz. 14:45 (transmisja w Polsacie Sport)
Asseco Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk, godz. 17:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Pierwszy mecz o 9. miejsce:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE GiEK Skra Bełchatów, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Zobacz także:
Nowa ekipa w PlusLidze? Sensacyjne doniesienia z parkietu drugoligowca
Jastrzębski Węgiel wykonał zadanie. Mistrz Polski zagra w półfinale w PlusLigi