I liga: Drużyna z Jaworzna szczęśliwa po niespodziewanej wygranej z BBTS-em

Do małej niespodzianki doszło w sobotę na parkietach I ligi mężczyzn. Energetyk Jaworzno 3:1 pokonał bowiem faworyzowany BBTS Bielsko Biała. - Ta drużyna potrafi grać i myślę, że następne spotkania będą jeszcze lepsze - cieszył się po meczu trener Jacek Sowa.

- Cieszy wygrana za trzy punkty u siebie. Takie mecze trzeba wygrywać. Najważniejsze, że gramy dla swoich kibiców i w naszej hali musimy zwyciężać - mówił po meczu trener Jacek Sowa, cytowany przez oficjalną witrynę klubu.

Jednym z bohaterów sobotniego spotkania był Adam Kurian, który wszedł z ławki rezerwowych i w czwartej partii udanymi blokami i skutecznymi atakami walnie przyczynił się do zwycięstwa jaworzan. - Dobrze, że takie wejścia się udają, to pokazuje, że można wejść z ławki i dobrze zagrać - mówił po meczu zawodnik.

Trener Sowa również chwalił Kuriana, ale podkreślał, że zwycięstwo odniósł cały zespół. - Cieszę się, że Adam odpalił w odpowiednim momencie i jego gra mocno pomogła nam w trudnym momencie. Trzeba też pochwalić chłopaków na przyjęciu, bo naszą bolączką było od kilku spotkań bardzo słabe przyjęcie i dlatego za bardzo nie mogliśmy grać środkiem i nasi skrzydłowi mieli utrudnione zadanie - mówił.

W grze Energetyka widać było w meczu z BBTS-em dużo lepszą niż w ostatnich spotkaniach zagrywkę. - Nad elementem zagrywki pracowaliśmy od długiego czasu - przyznawał Sowa. - To jest czasami tak, że jak wyjdzie, uda się raz czy dwa, to potem jest zdecydowanie lepiej. Jeśli nie wyjdzie, to zawodnik się blokuje - tłumaczył.

Komentarze (0)