Liga Mistrzów. Jakub Bednaruk przestrzega przed lekceważeniem rywali

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski /  Na zdjęciu: Jakub Bednaruk
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla i Itas Trentino zagrają w niedzielę w finale Ligi Mistrzów. Ekspert stacji Polsat Sport przestrzega mistrzów Polski przed rywalami. - Są pod ścianą - mówi Jakub Bednaruk w rozmowie z serwisem polsatsport.pl.

- Jasne, że nie wolno ich lekceważyć, ale nadal uważam, że to Włosi powinni się martwić, że to oni są pod ścianą. Ten sezon mają tragiczny, a Jastrzębie poza finałem Pucharu Polski wygrało to, co było do wygrania - powiedział Jakub Bednaruk, cytowany przez polsatsport.pl.

Zdaniem telewizyjnego eksperta, który na swoim koncie ma m.in. występy w barwach Itas Trentino, faworytem finałowego starcia są mistrzowie Polski. Rywale do niedzielnej konfrontacji przystąpią jednak wzmocnieni obecnością podstawowego rozgrywającego. Z problemami zdrowotnymi uporał się bowiem Riccardo Sbertoli.

-  Wraca Sbertoli, który pauzował z powodu kontuzji palca. Kontuzja pierwszego rozgrywającego każdemu by zaszkodziła i na grze Trentino też się mocno odbiła. Przegrali półfinał mistrzostw Włoch z Monzą, prowadząc 2:0, gdzie nikt się nie spodziewał, że Monza to odwróci. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało teraz, ze Sbertolim na parkiecie - zastanawia się ekspert Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję

Były szkoleniowiec reprezentacji Polski juniorów uważa, że większe szanse na triumf w finale Ligi Mistrzów mają podopieczni Marcelo Mendeza. Tym bardziej że drużyna przystąpi do rywalizacji uskrzydlona ostatnim triumfem w finale PlusLigi. Tego samego nie można powiedzieć o włoskiej ekipie, która sezon zakończyła na czwartej pozycji i za rok zamiast w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych, zagra jedynie w Pucharze CEV.

- Biorąc to wszystko pod uwagę, to karty w ręku ma Jastrzębie. Bohaterowie tego sezonu PlusLigi na pewno są zmęczeni, ale w decydujących meczach potrafili utrzymać jakość i pewność siebie. Zrobili na mnie wrażenie, odwracając losy półfinału z Resovią, w finale z Wartą to powtórzyli. I są faworytem finału Ligi Mistrzów, ale nie zdecydowanym faworytem, bo to tylko jeden mecz. Trentino na ten jeden mecz może się zebrać, a ma kim postraszyć - powiedział Bednaruk.

Finałowy mecz Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel - Itas Trentino rozegrany zostanie w niedzielę 5 maja o godz. 16.00. Konfrontacja z udziałem męskich zespołów, podobnie jak przed rokiem, pokazana zostanie na otwartej antenie Polsatu. Relację na żywo śledzić będzie można na łamach portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Liga Mistrzów: Jastrzębski Węgiel wylądował w Turcji. Nie obyło się bez problemów

Komentarze (0)