W niedzielę 5 maja odbywał się finał Ligi Mistrzów w siatkówce mężczyzn. Przed historyczną szansą na pierwszy triumf w tych rozgrywkach stanął Jastrzębski Węgiel. Polski klub nie podołał jednak zadaniu i musiał obejść się smakiem.
Po trzysetowej rywalizacji lepsza okazała się ekipa z Włoch. Itas Trentino pokonało mistrza Polski 25:20, 25:22, 25:21 (relacja z tego spotkania dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Po zakończonym meczu odbywała się ceremonia wręczenia medali, na której organizatorzy zaliczyli sporą wpadkę. Dla kapitana drużyny, Marko Podrascanina, który na podium stał jako ostatni, zabrakło krążka.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
W tym miejscu warto pochwalić młodego libero Itas Trentino, Gabriele Laurenzano, który gdy zorientował się, że organizatorzy zaliczyli wpadkę, chciał oddać starszemu koledze swój medal. Podrascanino jednak odmówił.
Organizatorzy szybko naprawili swój błąd, bo gdy kapitan włoskiej drużyny zszedł z podium, by odebrać puchar za zwycięstwo z rąk szefa CEV Aleksandara Boricicia, miał już na szyi medal. Mimo tego niesmak i tak pozostał.
Omawianą sytuację możesz zobaczyć na poniższym materiale od minuty 21:45:
Zobacz także:
Ogromny sukces polskiej siatkarki. "Zalałyśmy się łzami"