Na zakończenie turnieju w Antalyi obie reprezentacje zagrały o drugie zwycięstwo w Lidze Narodów Kobiet. Niemki miały za sobą zwycięstwo z beniaminkiem Francją, a także porażki z Włoszkami oraz Japonkami. Z kolei Holandia wygrała z Bułgarią, po czym przegrała w meczach przeciwko Turczynkom oraz Polkom.
Zanosiło się na zacięte granie, bo i od 2017 roku nie było meczu Niemek z Holenderkami, który zakończył się już po trzech setach. Ulubionym wynikiem tego okresu jest 3:1 i także w niedzielę stanęło na zwycięstwie Pomarańczowych w takim wymiarze.
Drużyny wymieniły się równie mocnymi ciosami na początku meczu. Holandia była lepsza 25:21 w pierwszym secie, po czym Niemcy odniosły wygraną w takim samym wymiarze w drugiej partii. Co prawda nasze zachodnie sąsiadki były skuteczniejsze w ataku, ale ten atut gasł z powodu lepszej gry w bloku i w serwisie Holenderek. Także zespół z Beneluksu częściej punktował dzięki błędom przeciwniczek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W pozostałych setach lepsza była drużyna z Holandii. Zwyciężyła 25:23 w trzeciej rundzie, a zdobytej tym razem inicjatywy nie oddała do końca meczu. Wygrana 25:20 w czwartym secie była potwierdzeniem wyższości Pomarańczowych i oznaczyła zakończenie meczu bez rozgrywania tie-breaka.
Niemcy - Holandia 1:3 (21:25, 25:21, 23:25, 20:25)
Tabela Liga Narodów Kobiet:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?