Jednym z problemów siatkarek z Torunia jest nierówna dyspozycja w ataku. Liderką drużyny miała być Maja Soja, ale od początku sezonu jest mało widoczna. 19-letniej Joannie Sobczak brakuje przede wszystkim doświadczenia, bo rozegrała ona dopiero kilka spotkań w seniorskiej siatkówce. Trener Mariusz Soja próbował oprzeć siłę zespołu na Sandrze Cabańskiej, ale siatkarka po świetnym występie z Jedynką Aleksandrów Łódzki w kolejnych meczach wypadła już bardzo słabo. - Boję się, żeby Sandra nie wróciła do tego, co robiła w poprzednim sezonie, czyli nierównej gry. W tym roku była bardzo skuteczna i nagle jej forma uciekła gdzieś w ciągu trzech dni - mówi trener Soja na łamach Gazety Pomorskiej.
Budowlane duże problemy mają również na pozycji libero, bo błędy seryjnie popełnia Marta Januszewska. Marta ma zniżkę formy od dłuższego czasu i to duży problem. Pracujemy z nią indywidualnie, dużo czasu jej poświęcamy, ale to nie przynosi efektów - mówi trener Soja, który sugeruje, że być może zawodniczka będzie musiała popracować z psychologiem. - Widać, że jest jej bardzo przykra, stara się grać jak najlepiej, ale nie wychodzi. Jej możliwości są dużo większe - mówi szkoleniowiec.