Zrobił miejsce dla Kurka? Menedżer Aleksandra Śliwki o rozstaniu z ZAKSĄ

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
zdjęcie autora artykułu

Aleksander Śliwka po zakończeniu minionego sezonu pożegnał się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Menedżer zawodnika w rozmowie z serwisem internetowym TVP Sport ujawnił kulisy rozstania reprezentanta Polski z trzykrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów.

Niespodziewane porażki, niekończąca się seria kontuzji, zmiana trenera, prezesa i na koniec dopiero 10. miejsce w PlusLidze. Tak w najkrótszy sposób można podsumować miniony sezon w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Dla Aleksandra Śliwki wspomnienie ostatniego sezonu jest o tyle bolesne, że po zakończeniu rozgrywek wychowanek Spartakusa Jawor opuścił zespół. Na podobny krok zdecydowali się także Bartosz Bednorz i Łukasz Kaczmarek. Doświadczony atakujący, podobnie jak Śliwka, przez lata występował w ekipie z Opolszczyzny. To właśnie w barwach ZAKSY obaj rozwinęli się do tego stopnia, że można ich określić mianem gwiazd polskiej siatkówki.

W rozmowie z serwisem internetowym TVP Sport kulisy odejścia Aleksandra Śliwki z ekipy trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów ujawnił Jakub Michalak. Menedżer reprezentanta Polski przyznał, że przez ostatnie kilka sezonów przyjmujący odrzucał zagraniczne oferty. Celem było dogranie w jednym zespole, razem z Łukaszem Kaczmarkiem, do roku 2024 w którym odbędą się igrzyska olimpijskie w Paryżu.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią

- W 2022 roku odrzuciliśmy opcje zagraniczne, ponieważ mieliśmy plan - nie tylko Aleksander Śliwka, ale i Łukasz Kaczmarek - by razem "przetrzymać" tych graczy do igrzysk. Rok olimpijski miał być więc momentem otworzenia się na świat. Olek wcześniej odrzucał zagraniczne oferty - między innymi również z Japonii - przyznał Michalak.

Siatkarski menedżer nie ukrywa, że w przeszłości odrzucał intratne oferty z Włoch i Japonii. Wśród zainteresowanych pozyskaniem Aleksandra Śliwki był między innymi zespół Sir Susa Vim Perugia. Ostatecznie Polak zdecydował się na przenosiny do Suntory Sunbirds. Jakub Michalak zapewnia, że dotychczasowy zespół Śliwki, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, mógł dzięki temu zakontraktować inną gwiazdę. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o Bartosza Kurka.

- Przede wszystkim gdyby nie wyjazd Olka, nie zobaczylibyśmy w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle bardzo dużego polskiego nazwiska z kadry, które wkrótce zostanie ogłoszone. Dzięki przejściu przyjmującego do Japonii w klubie pojawiła się przestrzeń finansowa do zakontraktowania innej gwiazdy. Dla mnie to sytuacja win-win – powiedział menedżer reprezentanta Polski.

Czytaj także: Reprezentant Polski najlepszym graczem PlusLigi. PLS przyznała nagrody za miniony sezon

Źródło artykułu: WP SportoweFakty