Wskoczyła do składu i zagra na igrzyskach? "Nie mam wpływu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Aleksandra Szczygłowska
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Aleksandra Szczygłowska
zdjęcie autora artykułu

- To jaką decyzję podejmie trener, to już nie mam na to za bardzo wpływu - powiedziała o walce o miejsce w reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Paryżu Aleksandra Szczygłowska. Po kontuzji Marii Stenzel gra ona pierwsze skrzypce jako libero.

Od momentu, w którym reprezentację Polski kobiet przejął Stefano Lavarini, Biało-Czerwone należą do światowej czołówki. Dość powiedzieć, że w światowym rankingu FIVB zajmują wysokie, 3. miejsce i ustępują jedynie Turcji i Brazylii.

W poprzednim sezonie Polki po raz pierwszy sięgnęły po medal Liga Narodów kobiet, konkretnie brązowy. W mistrzostwach Europy zostały zatrzymane przez Turki, a później zdołały wywalczyć awans na igrzyska olimpijskie.

Tym samym tegoroczne zmagania w VNL są praktycznie tylko i wyłącznie przetarciem przed rywalizacją w Paryżu. Mimo to nasze siatkarki imponują w tych rozgrywkach, ponieważ w dwóch pierwszych turniejach nie przegrały żadnego meczu. Dopiero na starcie trzeciego tygodnia zmagań musiały uznać wyższość również niepokonanych Brazylijek (1:3).

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią

Obecnie w Lidze Narodów włoski selekcjoner testuje różne warianty. Nie zmienia się jednak to, że rolę podstawowej libero pełni Aleksandra Szczygłowska. To jednak efekt tego, że Maria Stenzel musiała poddać się operacji wyrostka. W poprzednim sezonie reprezentacyjnym to ona grała pierwsze skrzypce na tej pozycji.

Po meczu z Brazylią Szczygłowska opowiedziała o stresie związanym z jej obecną rolą w reprezentacji. - Myślę, że obecność w kadrze to... ogólnie bycie sportowcem wiąże się ze stresem, więc to jest dla nas normalne. Kwestia tego, jak sobie z tym poradzimy, ale wydaje mi się, że każdy ma swoje metody na to. Gorzej gdyby tego stresu nie było, bo myślę że ten stres też może pomóc - podkreśliła w odpowiedzi na pytanie WP SportoweFakty.

Obecnie trwa ostatni tydzień rywalizacji w fazie zasadniczej VNL. Później w Bangkoku odbędzie się turniej finałowy, a po nim rozpocznie się oficjalne odliczanie dni do startu igrzysk. Czy wobec tego nasza libero odczuwa tę rywalizację o miejsce w kadrze na zmagania w stolicy Francji?

- Na razie staram się nie myśleć o tym, co będzie w Paryżu, czy tam pojadę czy nie. Staram się wykorzystywać momenty, w których tutaj jestem, pomagać drużynie, a to jaką decyzję podejmie trener, to już nie mam na to za bardzo wpływu - stwierdziła Szczygłowska.

Biorąc pod uwagę długą nieobecność Stenzel można spodziewać się, że w przypadku wyjazdu na igrzyska olimpijskie nie będzie podstawową libero. Szczygłowska musi zatem mieć świadomość, iż każdy jej występ ma wpływ na walkę o miejsce w wyjściowym składzie naszej kadry.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty