Brazylijki ponownie pokazały moc. Niespodzianka tylko w jednej partii

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Brazylii
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Brazylii
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Brazylii odniosła w piątek 11. już zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Narodów Kobiet. Pogromczynie Polek w pierwszych dwóch setach zmiotły z parkietu Bułgarki, by w trzecim uchronić się przed niespodzianką i triumfować 3:0.

Piątkową rywalizację w turnieju Ligi Narodów Kobiet w Hongkongu rozpoczęło spotkanie Brazylii z Bułgarią. Pogromczynie Polek były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania, dzięki czemu miały otwartą drogę do 11. już zwycięstwa. Okupujące koniec tabeli rywalki liczyły z kolei na to, że uda im się nawiązać walkę z jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach.

Początkowo drużynie z Europy udało się realizować to założenie, ale tylko do stanu 6:6. Później faworytki zaczęły odskakiwać i po 4-punktowej serii wyszły na 12:7. Choć w kolejnej akcji zapunktowały Bułgarki, prowadzące dołożyły do swojej przewagi siedem "oczek" i uciekły już na 19:8. Dominacja Brazylijek na parkiecie utrzymała się już do końca, co pozwoliło im rozbić przeciwniczki do 11.

Zawodniczki Jose Roberto Guimaraesa nie traciły swojego impetu. Efektem było szybkie zbudowanie przewagi w kolejnym secie i wyjście na 10:3. Bułgarki nie miały po swojej stronie żadnych argumentów, aby postawić się zdecydowanie mocniejszym rywalkom. Dość stwierdzić, że po kolejnych punktowych seriach różnica na ich korzyść wzrosła do 11 "oczek". Finalnie niepokonane w Lidze Narodów ponownie zdemolowały rywalki 25:11.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią

Choć niewiele na to wskazywało, otwarcie trzeciej partii było wyrównane. Dopiero z czasem faworytki zaczęły odskakiwać, by po 4-punktowej serii wyjść na 11:8. Ich przewaga wzrosła później do siedmiu "oczek", ale rywalki tym razem zdołały nawiązać walkę. Zawodniczki Lorenzo Micellego stopniowo odrabiały stratę i były trzy punkty za prowadzącymi. Canarinhas co prawda ponownie odskoczyły, ale 4-punktowa seria Bułgarek sprawiła, że doszły one na 23:24. Decydujący punkt powędrował jednak na konto faworytek, które wygrały tym samym 3:0.

Najbardziej wartościową zawodniczką z brazylijskiej drużynie była Tainara Lemes Santos. Atakująca zdobyła łącznie 19 punktów, dokładając do skutecznych ataków trzy asy serwisowe i dwa punktowe bloki. Solidne spotkanie rozegrała również przyjmująca Ana Cristina (15 pkt).

Brazylia - Bułgaria 3:0 (25:11, 25:11, 25:23)

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty