Kolejny transfer mistrzów Polski. Nowy rozgrywający w Jastrzębiu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś
zdjęcie autora artykułu

Nowym rozgrywającym Jastrzębskiego Węgla w nadchodzącym sezonie będzie Argentyńczyk Juan Ignacio Fino. Ostatni sezon spędził w Rumunii.

W tym artykule dowiesz się o:

Jastrzębski Węgiel zamknął skład na przyszły sezon. Ostatnim zawodnikiem, który dołączył do klubu jest rozgrywający Juan Ignacio Fino.

– Głównym powodem, dla którego zdecydowałem się przyjść do Was, jest renoma Klubu. W ciągu ostatnich kilku lat klub wykonał znakomitą pracę, dlatego bycie częścią tej drużyny jest dla mnie zaszczytem. Poza tym, wspaniałe dla mojej kariery będzie to, że będę mógł rozwijać się jako zawodnik i człowiek - mówi Juan Ignacio Finoli dla oficjalnej strony mistrzów Polski.

Jak czytamy, pochodzący z Buenos Aires siatkarz ma za sobą doświadczenie gry w sześciu różnych ligach. Poza rodzimymi rozgrywkami występował w Belgii, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, a ostatnio w Rumunii. W przeszłości był młodzieżowym reprezentantem swojego kraju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Juan Ignacio Finoli zamyka skład zespołu Jastrzębskiego Węgla na sezon 2024/2025. Zmiany, które nastąpiły w drużynie można określić mianem dość znaczących, aczkolwiek ta oś drużyny, jej trzon w osobach: Tomasza Fornala, Benjamina Toniuttiego, Norberta Hubera i Jakuba Popiwczaka zostały zachowane. Jak już wspominałem przy innej okazji, w trakcie ostatnich lat usłyszałem wiele komentarzy, że Jastrzębski Węgiel się osłabia, a tymczasem my wbrew tym opiniom rośliśmy. Obroniliśmy tytuł mistrza Polski i dwa razy z rzędu wystąpiliśmy w finale Ligi Mistrzów. Wierzę, że z nowym składem będziemy kontynuować tę dobra passę – mówi Adam Góral, prezes Jastrzębskiego Węgla.

Przypomnijmy, że wcześniej klub wzmocnili między innymi uznani siatkarze: niemiecki środkowy Anton Brehme, argentyński przyjmujący Luciano Vicentin, francuski przyjmujący Timothee Carle i atakujący reprezentacji Polski Łukasz Kaczmarek.

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty