Polska wybrała się w trzecim tygodniu części zasadniczej Ligi Narodów na turniej do Lublany. Zestaw przeciwników, a także mocny skład skompletowany przez Nikolę Grbicia zapowiadał dobre wyniki i poprawienie sytuacji w tabeli.
Na początek turnieju Polska zwyciężyła 3:0 z Włochami, a po dniu przerwy, już w piątek pokonała bez straty seta Argentynę. W sobotę przeciwnikiem Biało-Czerwonych była Serbia i tym razem nie obyło się już bez strat. Polska była gorsza od zespołu z Bałkanów w drugim secie.
Drużyna grała nierówno przez cały mecz i generalnie rozczarowała. Po wygranym, trzecim secie raz jeszcze nie poszła za uderzeniem. Skoro w czwartej partii ponownie lepsza była Serbia, to konieczne było jeszcze rozegranie tie-breaka. W nim wygrali faworyci, a ostatni punkt na 15:11 zdobył Bartłomiej Bołądź.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Na zakończenie turnieju w Lublanie drużyna z Polski zagra z Kubą, która ma możliwość awansowania do ćwierćfinału Ligi Narodów. Mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 13.
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)