Zawodniczka BKS Aluprof jest w Polsce, ale i nie tylko, gwiazdą siatkówki kobiecej, nie tylko ze względu na urodę. Siatkarka przekonuje jednak, że to media wykreowały ją na zarozumiałą, kontrowersyjną osobę. - Niektórzy postrzegali mnie jako osobę konfliktową. Często przypominano, że dwa lata temu odmówiłam gry w kadrze. Mówiono o mnie, że jestem zarozumiałą gwiazdą. To jednak media wykreowały mnie na kontrowersyjną osobę. Tak naprawdę to ja się wcale w tym roku nie zmieniłam. Zawsze potrafiłam współpracować z innymi - powiedziała Anna Barańska, która została nominowana w plebiscycie Przeglądu Sportowego na 10 Najlepszych Sportowców Polski 2009 roku.
Atakująca Aluprofu jest w kręgu zainteresowania zachodnich menedżerów, jednak na razie nie myśli o przeprowadzce z Bielska-Białej. - Bardzo dobrze czuję się w Polsce. Na zachodzie mogłabym lepiej zarobić, ale pieniądze to nie wszystko - tłumaczy.
- Zawsze byłam bardzo wymagająca wobec siebie. Dlatego też podsumowując sezon czuję lekki niedosyt. Lepiej mogłam wypaść w rozgrywkach ligowych. Niestety nie udało nam się w finałach pokonać Muszynianki. Brązowy medal w ME był wielkim sukcesem. Wcześniej z kadrą miałyśmy wzloty i upadki. Cieszę się z postępów w mojej grze. Poprawiłam zagrywkę i lepiej spisuję się także w bloku - dodała Barańska.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)