Katarzyna Skowrońska-Dolata dopiero wraca do gry po ciężkiej kontuzji ścięgna Achillesa, ale zdążyła już rozegrać kilka bardzo dobrych spotkań w lidze włoskiej. Mimo swojej dobrej postawy na parkiecie zawodniczka nie jest jeszcze zadowolona ze swojej formy. Przyznaje to w rozmowie z serwisem se.pl: - Na papierze to wygląda nieźle, nie zawodzę koleżanek i trenerów. Ale brakuje stabilności, jeszcze popełniam błędy, nie gram równo. Potrzebuję lepszego przygotowania fizycznego. Nie chodzi nawet o kondycję. Mam "parę", żeby wytrzymać mecz, ale muszę wrócić do normalnej szybkości. Powiem tak: trenuję na sto procent, ale ciało mi nie zawsze odpowiada na sto procent. W końcu 6 miesięcy nie skakałam. Stać mnie na więcej, ale czas działa na moją korzyść, powolutku, mecz po meczu, dojdę do formy.
Katarzyna Skowrońska w ubiegłym sezonie zdobyła mistrzostwo i Puchar Włoch, teraz pragnie kolejnego sukcesu - zwycięstwa w Lidze Mistrzyń. Na łamach portalu se.pl mówi: - Czemu miałybyśmy nie spełnić wielkiego marzenia? Sezon tak naprawdę zaczyna się dla nas właśnie teraz. Mamy kilka nowych zawodniczek, nowego trenera i musimy się lepiej poznać, żeby grać w ciemno i mieć do siebie stuprocentowe zaufanie na parkiecie.