Wołosz pożegnała się z kadrą. Mówi o powodach takiej decyzji

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
zdjęcie autora artykułu

Dla Joanny Wołosz, zakończone przed kilkunastoma dniami igrzyska olimpijskie w Paryżu, były zwieńczeniem reprezentacyjnej kariery. Doświadczona rozgrywająca w rozmowie z TVP Sport zdradziła, że decyzja, która wielu zaskoczyła, zapadła dużo wcześniej.

Po przegranym 0:3 ćwierćfinale igrzysk olimpijskich z Amerykankami, Joanna Wołosz poinformowała o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Z drużyną narodową, jedna z najbardziej utytułowanych polskich siatkarek sięgnęła po brązowy medal Ligi Europejskiej 2014, srebro igrzysk Europejskich 2015 i brąz Ligi Narodów w 2024 roku.

Decyzja rozgrywającej zaskoczyła dużą część zespołu. Malwina Smarzek komunikat koleżanki podsumowała słowami: mam nadzieję, że tylko tak gada. 34-latka w wywiadzie udzielonym Sarze Kalisz z TVP Sport kilkanaście dni po powrocie z Paryża zdradziła, że decyzja w tej sprawie zapadła już po turnieju kwalifikacyjnym w Łodzi.

- Kiedy w zeszłym roku udało się wywalczyć kwalifikację, wiedziałam, że zrezygnuję. To było idealne zakończenie kręgu kariery w reprezentacji. Wydawało mi się, że to będzie najpiękniejszy moment, w jakim mogę to zrobić - przyznała doświadczona rozgrywająca, która przez kilkanaście lat występowała w biało-czerwonych barwach.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

- Nie kierują mną względy fizyczne, choć nie ukrywam, że chciałam zakończyć karierę w kadrze w momencie, gdy czuję się dobrze, a gra w drużynie narodowej nadal sprawia mi przyjemność. Nie chciałam odcinać kuponów, męczyć się, bo spędzam na grze kolejne lato. Nadal mam w sobie entuzjazm i energię, a także pasję. Mam świadomość, że mój słodko-gorzki okres w reprezentacji powinien dobiec końca. Karierę kończę w bardzo słodkim momencie - stwierdziła Wołosz.

Joanna Wołosz Polskę reprezentowała przez blisko piętnaście lat. Występ na turnieju w Paryżu był jej debiutem na igrzyskach olimpijskich i zwieńczeniem kilku bardzo udanych sezonów pod wodzą Stefano Lavariniego. Wychowanka Truso Elbląg nie ukrywa, że biorąc pod uwagę aktualny potencjał zespołu, nie martwi się o przyszłość drużyny narodowej.

- Potwierdziłyśmy, że Polska liczy się w stawce i z nami nie będzie łatwo. Zasługujemy na to, żeby być w czołówce światowej. Jestem spokojna o reprezentację Polski siatkarek. Są dziewczyny, które będą w niej grały. Co do mnie, to moja przygoda z kadrą zaczęła się, kiedy miałam piętnaście lat. To było piękne doświadczenie. Im jestem starsza tym bardziej jednak dostrzegam, że życie też jest piękne i chyba nie chcę już go więcej tracić - przyznała Joanna Wołosz.

Zdaniem wielu ekspertów, reprezentantka Polski jest jedną z najlepszych rozgrywających na świecie. Potwierdzeniem tego są coroczne sukcesy nie tylko w Serie A - jednej z najlepszych siatkarskich kobiecych lig na świecie, ale także na arenie międzynarodowej. Trener Stefano Lavarini, w jednym z wywiadów stwierdził, że rozgrywająca Imoco Conegliano jest najlepszą rozgrywającą globu.

Czytaj także: Wskazał następcę Nikoli Grbicia w reprezentacji Polski. "Życzę mu tego"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty