Final Four Ligi Mistrzyń oraz podwójna korona na polskich parkietach. Oto cele przedstawione Muszynianki Muszyna. Bogdan Serwiński po raz kolejny mierzy w najwyższe cele. Jak na razie ich realizacja nie wychodzi najlepiej drużynie z południa Polski, choć początek sezonu wyglądał naprawdę obiecująco. Mineralne bez straty punktu pokonywały kolejne rywalki, w tym głównego konkurenta do mistrzostwa, Aluprof Bielsko-Biała.
Wszystko rozpoczęło się od przegranego szlagieru w Dąbrowie Górniczej. Później przyszedł kolejny słaby mecz z wrocławską Gwardią, co prawda wygrany, ale po niespodziewanych nerwach. Małą poprawę widać było w Białymstoku, ale mistrzynie Polski zostały brutalnie sprowadzone na ziemię podczas inauguracji Champions League. W meczu z Metalem Galati, najsłabszym zespołem w grupie Banku BPS Muszynianki, Polki nie pokazały się z dobrej strony.
Szansa podbudowania się po nie najlepszych występach nadarza się w sobotnim spotkaniu ligowym. Łatwiejszego przeciwnika nie można było sobie wyobrazić. Gedania Żukowo to zdecydowanie najsłabszy zespół PlusLigi Kobiet. W dotychczasowych siedmiu spotkaniach Pomorzanki zaliczyły komplet siedmiu porażek w stosunku 0:3. Nic nie wskazuje na to, że w kolejnych starciach sytuacja podopiecznych Grzegorza Wróbla może się poprawić. Ostatnie dwa mecze rundy zagrają z faworytami do złotego medalu mistrzostw Polski.
Co może dać zwycięstwo przyjezdnym? Chyba tylko cud. Brzmi to brutalnie, ale jak najbardziej prawdziwie. Nie ma żadnej podstawy, aby myśleć, że po tylu nieudanych spotkaniach gra żukowianek odmieni się do tego stopnia, że wystarczy na pokonanie Muszynianki, nawet przy słabszej dyspozycji Mineralnych.
Czy tak się stanie dowiemy się w sobotnie popołudnie. Mecz rozpocznie się o godz. 17.00 w Muszynie, w hali przy ul. Rynek 13. Bilety do nabycia w kasach w cenie 20 (góra), 10 (dół) i 5zł (ulgowy dół).