Wstyd nam za to, co tu zaprezentowałyśmy - komentarze po spotkaniu Aluprof Bielsko-Biała - Pronar Zeto AZS Białystok

- Praktycznie nie dałyśmy powodów dla drużyny z Bielska, żeby chociaż trochę się z nami pomęczyły - powiedziała na pomeczowej konferencji Joanna Szeszko, kapitan białostockiego AZS. Jej zespół nie wywiózł z Bielska-Białej żadnego punktu i nadal znajduje się w strefie barażowej.

Joanna Szeszko (kapitan AZS Białystok): Troszeczkę wstyd nam za to co tu dzisiaj zaprezentowałyśmy. Praktycznie nie dałyśmy powodów dla drużyny z Bielska, żeby chociaż trochę się z nami pomęczyły. Nie nawiązałyśmy w żadnym z setów żadnej walki, może oprócz pierwszego, kiedy do przerwy technicznej jakoś ta gra wyglądała. W żadnym elemencie nie zagrałyśmy tak, jak by to każda z nas oczekiwała. Gratuluję zespołowi z Bielska, a nam jest przykro.

Wiesław Czaja (trener AZS Białystok): Chcieliśmy co najmniej nawiązać równorzędną walkę z zespołem z Bielska. Podobnie jak to było w meczu z Muszynianką, tak teraz też mogę podsumować to spotkanie w kilku słowach: mecz odbył się bez żadnej historii.

Anna Barańska (kapitan Aluprofu): Bardzo się cieszę z wygranej 3:0. Cieszę się, że ta gra układała się, tak jak się układała i mogły pograć prawie wszystkie zawodniczki, co było też zapewne ważne. Oby tak dalej.

Igor Prielożny (trener Aluprofu): Myślę, że nie ma się czego wstydzić, ponieważ w tym okresie kiedy gramy w Lidze Mistrzyń i w polskiej lidze wymagam od każdej zawodniczki stuprocentowego zaangażowania i koncentracji na każdy mecz. Wszystkie zadania, które wyznaczyliśmy sobie przed meczem udało nam się wykonać. Każda zmiana zawodniczki była pozytywna.

Komentarze (0)