Bełchatowianie udanie rozpoczęli sezon

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów

W jednym z ligowych klasyków PGE GiEK Skra Bełchatów pokonał drużynę Indykpolu AZS Olsztyn 3:1. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został atakujący Amin Esmaeilnezhad.

Dla trapionych zeszłosezonowymi problemami bełchatowian rozpoczęcie sezonu było bardzo ważne, aby zbudować sobie pozytywne morale na dalszą część fazy zasadniczej. Podopieczni Gheorghe Cretu przystąpili do meczu w pełnym składzie, natomiast gospodarze musieli sobie radzić bez Moritza Karlitzka, który nabawił się kontuzji kciuka.

Seta dobrze rozpoczęli goście, natomiast gospodarze mieli trudności z zakończeniem akcji. Chwilę później zaczęli jednak naciskać olsztynianie. Z lewej strony dobrze prezentował się Nicolas Szerszeń. Bełchatowscy skrzydłowi mieli spore problemy ze skończeniem akcji. Siatkarze "Zielonej Armii" dobrze również pracowali w defensywie (12:8). Przewaga zaczęła topnieć, kiedy to Bartłomiej Lemański sprawiał olsztynianom spore problemy w przyjęciu, a z prawej strony punktować zaczął Amin Esmaeilnezhad (12:13).

Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw Amina zablokował Szymon Jakubiszak, a Paweł Cieślik posłał asa serwisowego (17:15). Olsztynianie utrzymywali swoją przewagę do stanu 22:22. Wtedy długie akcje padały łupem Skry Bełchatów. Piłkę setową AZS-owi zapewnił Manuel Armoa, lecz Argentyńczyk chwilę później popsuł serwis (24:24). W kolejnej akcji to 9-krotni mistrzowie Polski zapewnili sobie setballa blokiem na Szerszeniu (24:25). Przewaga wróciła na stronę gospodarzy po tym, jak Hadrava zatrzymał Amina na prawym skrzydle (27:26). Długi pierwszy set został zakończony po autowym ataku Lemańskiego (29:27).

ZOBACZ WIDEO: Ma 36 lat i trójkę dzieci, a nadal zachwyca figurą. Tylko spójrz na te zdjęcia!

W drugim secie rozgorzała wyrównana walka, z tym, że siatkarze Juana Manuela Barriala często psuli zagrywki (4:4). Praktycznie przez cały czas trwania partii obie drużyny wymieniały nawzajem ciosy - na biało-zielonym polu punktował Szerszeń, natomiast po drugiej stronie siatki - Amin oraz Miran Kujundzić. Po ataku Lemańskiego oraz skutecznym zbiciu Amina Skra objęła dwupunktowe prowadzenie (18:20). W szeregach AZS-u Olsztyn zaczynały wdrażać się nerwowość oraz brak komunikacji, co tylko pogłębiało ich problemy, a siatkarzom Skry dawało coraz większy komfort. Mocny atak Kujundzicia z lewego skrzydła zakończył zmagania w drugim secie (21:25).

Na początku trzeciego seta wygrane akcje przychodziły olsztynianom z trudem. Ofiarnie grali w obronie, a z lewego skrzydła raz po raz punktował Szerszeń. W drużynie Skry dobrze funkcjonował na środku Łukasz Wiśniewski, z lewej strony skuteczny był Kujundzić (6:6). Przełamanie wyniku nadeszło po obiciu bloku olsztynian w wykonaniu Amina (8:10). Przyjezdni za sprawą błędów rywali i swojej pewnej ofensywy zaczęli uciekać z wynikiem (11:14). W szeregach siatkarzy z Olsztyna pojawiały się jedynie pojedyncze momenty skutecznej gry. To bełchatowianie mieli kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Tak samo jak w drugim secie, trzeci został zakończony przez Mirana Kujundzicia (22:25).

Siatkarze Skry rozpoczęli czwartego seta z wysokiego "C". Asa serwisowego posłał Lemański, natomiast na kontrze ataki kończyli Amin oraz Wiśniewski (1:4). Przez całą długość seta drużyna trenera Barriala miała spore kłopoty zbliżenie się do rywali. Dobrą zmianę w ekipie gości od trzeciego seta dawał Ziga Štern i to głównie do niego były kierowane najważniejsze piłki (13:18). W zespole trenera Cretu panowała spokój oraz ogromny komfort akcji - czy to przez środek, czy przez szóstą strefę (18:24). Ostatni punkt w meczu zdobył Bartłomiej Lemański.

Indykpol AZS Olsztyn - PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (29:27, 21:25, 22:25, 18:25)

AZS: Tervaportti, Hadrava, Szerszeń, Armoa, Jakubiszak, Cieślik, Hawryluk (libero) oraz Gąsior, Janikowski, Majchrzak, Siwczyk

Skra: Łomacz, Esmaeilnezhad, Kujundžić, Perić, Lemański, Wiśniewski, Buszek (libero), Marek (libero) oraz W. Nowak, Walczak, Štern

MVP: Amin Esmaeilnezhad (PGE GiEK Skra Bełchatów)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty