Od dwóch lat Nikola Grbić jest selekcjonerem siatkarskiej reprezentacji Polski. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni wypadają naprawdę solidnie. Właśnie z Grbiciem za sterami zdobyli srebrne medale podczas igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, złoto mistrzostw Europy, a także złoto i dwa brązy w Lidze Narodów.
Przed igrzyskami w Paryżu przedłużono jego kontrakt. Umowa z Serbem ma obowiązywać do 2028 roku.
Czy zostanie ona wypełniona? Pewne wątpliwości mogą się pojawić po najnowszych doniesieniach z Serbii. Tamtejsza kadra została bez selekcjonera - ze stanowiskiem pożegnał się Igor Kolaković.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
Serwis meridiansport.rs rozpisuje się o możliwych następcach. "Bez wątpienia są dwa idealne nazwiska, które wiele osób chciałoby zobaczyć przy serbskiej ławce rezerwowych - Nikola Grbić i Slobodan Kovac" - podkreślono.
"Wiadomo, jak wysoki poziom gwarantuje Nikola, co udało mu się osiągnąć w swojej nie tak długiej karierze trenerskiej i jak bardzo jest ceniony w światowej społeczności. Był już na ławce Serbii, jednak ta misja z pewnością nie przyniosła wszystkiego, czego oczekiwał, więc jest nadzieja, że pewnego dnia wróci i pozostawi po sobie jeszcze bardziej znaczący ślad" - dodano.
Serbowie mają jednak na uwadze to, że polscy działacze przedłużyli kontrakt z Grbiciem. "A on przywiózł po 48 latach medal olimpijski i tym samym umocnił pozycję" - kontynuuje prasa.
Drugi z wymienionych kandydatów - Slobodan Kovac - obecnie pozostaje bez pracy.
Scenariusz zakładający transfer Grbicia wydaje się na ten moment mało prawdopodobny. Raczej trzeba go rozpatrywać w kategorii życzeń serbskiej prasy i kibiców. Nic konkretnego nie wskazuje na to, by selekcjoner miał opuścić reprezentację Polski.
Nikola Grbić odniósł się już do spekulacji Serbów. Przeczytaj TUTAJ >>>.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)