Trener Centrostalu i reprezentacji wyróżniony przez władze Bydgoszczy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwudziestu trzech bydgoskich szkoleniowców znalazło uznanie w oczach prezydenta Konstantego Dombrowcza. Wszyscy zostaną uhonorowani specjalnymi nagrodami finansowymi. Wśród nich jest również trener siatkarek Centrostalu, Piotr Makowski.

Ostatni rok był niezwykle udany dla szkoleniowca bydgoskiego klubu. Makowski świętował jednak głównie sukcesy z kobiecą reprezentacją Polski podczas rozgrywanych we wrześniu Mistrzostw Europy. W połowie turnieju musiał zastąpić Jerzego Matlaka, który opiekował się chorą żoną. Z kadrą wywalczył ostatecznie brązowy medal. Ponadto w lidze z Centrostalem uplasował się na czwartym miejscu w tabeli. We wtorek za swoje osiągnięcia został uhonorowany specjalną nagrodą finansową przyznaną przez prezydenta Bydgoszczy, Konstantego Dombrowicza. - Takie wyróżnienie mobilizuje człowieka do dalszej pracy. Ważny jest również fakt, że nasze wyrzeczenia są zauważane przez władze miasta. W innych miejscowościach sport jest traktowany nieco po macoszemu. I to widać na podstawie osiągnięć różnych drużyn - zauważył opiekun Centrostalu.

Poza Makowskim uhonorowani zostali przedstawiciele innych dyscyplin. Najwięcej z lekkoatletyki i sportów wodnych. Podczas uroczystości w Urzędzie Miasta prezydent nie zapomniał także o najważniejszych inwestycjach w bazę sportową. - Wtorkowe odznaczenia, to taka mała nagroda za ciężką pracę w klubach. W przyszłym roku wydatki na sport, mimo kryzysu, pozostaną na takim samym poziomie. Planujemy na osiedlu Wyżyny wybudować pełnometrażowe lodowisko do profesjonalnego uprawiania sportów zimowych, w tym hokeja na lodzie. Priorytetem jest jednak dla nas budowa Orlików oraz hal, gdzie trenuje i ćwiczy najwięcej młodzieży - zapowiedział prezydent Bydgoszczy.

- Trzeba się wziąć za oczyszczanie Brdy oraz Wyspy Młyńskiej. To jest długi odcinek, bo liczy prawie osiem kilometrów. Jeszcze prawdopodobnie w tym roku ruszymy z modernizacją obiektów Chemika. Stadion przy ulicy Glinki pamięta jeszcze niestety wczesne czasy PRL. W pierwszym etapie chcemy przede wszystkim wybudować boiska treningowe dla ćwiczącej tam młodzieży. Ciągle promujemy hasło Bydgoszcz miastem sportu i ostatnie sukcesy temu nie zaprzeczają. Największy problem mamy z Agencją Mienia Wojskiego, do której należą tereny wokół Stadionu Zawiszy. Niemal co kilka miesięcy zmieniają się tam dyrektorzy i tak naprawdę sprawa stoi w miejscu. Nie zapominamy także o Aqaparku - dodał Dombrowicz.

Źródło artykułu: