LM: Zrehabilitować się za niepowodzenia - przed meczem Paris Volley - Asseco Resovia

W środowy wieczór w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów Asseco Resovia zmierzy się z francuskim Paris Volley. Dla rzeszowskiej drużyny mecz ten będzie szansą na rehabilitację za ostatnie słabe występy.

Mająca walczyć o medale PlusLigi Asseco Resovia tylko na początku sezonu spisywała się zgodnie z oczekiwaniami, pokonując Jastrzębski Węgiel i ulegając dopiero po tie-breaku Skrę Bełchatów. Ostatnie tygodnie nie są jednak najlepsze dla drużyny ze stolicy Podkarpacia. Porażki z Domexem Tytan AZS Częstochowa i Delektą Bydgoszcz i szczęśliwe zwycięstwa z AZS UWM Olsztyn i ACH Bled Volley z pewnością nie są satysfakcjonujące dla zawodników, trenerów i kibiców. Chociaż słabe występy można częściowo usprawiedliwiać kontuzjami, z pewnością od znacznie wzmocnionej przed sezonem drużyny oczekiwać można lepszej gry.

Paris Volley, dla odmiany, na krajowym podwórku spisuje się bardzo dobrze. Drużyna ze stolicy Francji zajmuje obecnie 2. miejsce w Ligue A, tracąc do lidera - Tours VB - cztery oczka, ale mając zaległy jeden mecz do rozegrania. W ostatni weekend Paris Volley nie grał meczu ligowego. Spotkanie odwołano, z powodu epidemii grypy w drużynie rywala - Beauvais. Z jednej strony przerwa w rozgrywkach mogła pozwolić francuskiej drużynie na lepsze przygotowanie się do meczu z Resovią, ale z drugiej strony, mogła wybić Paris Volley z rytmu meczowego, czego nie ukrywał na przedmeczowej konferencji trener zespołu, Mauricio Paes.

Drużyna ze stolicy Francji zbudowana jest w oparciu o obcokrajowców. Wyróżniającym zawodnikiem zespołu jest polski atakujący Marcel Gromadowski, ale prawdziwą gwiazdą drużyny jest Czech Jiri Novak. Przyjmujący gra w stolicy Francji już 10. sezon.

Oba zespoły w pierwszych spotkaniach Ligi Mistrzów nie błysnęły. Resovia pokonała co prawda 3:2 ACH Bled Volley i jako jedyny polski zespół odniosła zwycięstwo w LM, ale styl wygranej pozostawiał masę do życzenia. Paris Volley przegrał 0:3 z tureckim B.Sehir Belediyesi Stambuł, tylko w jednej partii zdobywając powyżej 20 punktów.

Zawodnicy Resovii do meczu z Paris Volley przystępują w bojowych nastrojach. Chcą przede wszystkim zrehabilitować się za ostatnie słabe występy, zwłaszcza za porażkę z Delektą i odbudować swoje morale. - Musimy udowodnić na boisku, że porażka z Delectą była tylko wypadkiem przy pracy, a nie oznaką jakiegoś kryzysu w naszym zespole. Motywacji na pewno nam nie zabraknie, bo po wygranej z Ach Volley Bled wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że możemy zakwalifikować się z tej grupy do następnej rundy - mówił na przedmeczowej konferencji trener Resovii Ljubomir Travica.

Wtórował mu kapitan Krzysztof Gierczyński. - Z jednej strony to dobrze, że po takiej porażce, jak ta sobotnia z Delectą Bydgoszcz, już w środę będziemy mieli okazję do zrehabilitowania się i odbudowania naszej gry. Nie ma teraz czasu na rozpamiętywanie tego, co stało się w meczu z Delectą. Z drugiej strony można powiedzieć, że te kilka dni do środowego pojedynku w Paryżu to zbyt mało czasu żeby zmienić coś znaczącego w naszej grze - podkreślał siatkarz.

Bojowe nastroje mają jednak również gracze Paris Volley. - Ten mecz z Asseco Resovią będzie dla nas niezwykle ważny w kontekście naszej porażki w Stambule na inaugurację Ligi Mistrzów. Wiemy, że jeśli nie wygramy tego spotkania, to będzie nam już bardzo trudno o awans do fazy play -off, a to jest na pewno naszym celem minimum - mówił przed meczem Jiri Novak, który pamięta jeszcze wygraną Paris Volley w Lidze Mistrzów w 2001 r.

Spotkanie rozegrane zostanie w środę o godz. 20.00. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport. Na relację LIVE zapraszamy również do portalu SportoweFakty.pl.

* wypowiedzi trenerów i zawodników z przedmeczowej konferencji za oficjalną stroną Asseco Resovii (www.assecoresovia.pl)

Komentarze (0)