Droga przez mękę Asseco Resovii

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów w meczu z PSG Stalą Nysa
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów w meczu z PSG Stalą Nysa

Zaległości z 1. kolejki PlusLigi odrobione. PSG Stal Nysa była o krok od zgarnięcia kompletu punktów w Rzeszowie, ale Asseco Resovii udało się odwrócić losy meczu i wygrać w tie-breaku.

Mało które starcie tego sezonu zelektryzowało fanów tak jak to między Asseco Resovią, a Stalą Nysa i nie chodzi o kontekst sportowy. Pierwotnie mecz miał się odbyć w 1. kolejce, podczas gdy znaczna część Polski walczyła z powodzią, w tym Nysa. Spotkanie ostatecznie zostało odwołane, jednak w złej atmosferze.

Teraz emocje opadły, a w międzyczasie zostało rozegrane osiem meczów, gdzie zarówno jedni, jak i drudzy rzadko punktowali.Faworytem ich środowego starcia byli rzeszowianie, którzy jednak podobnie jak przy przełożeniu meczu tak i na boisku, zaliczyli falstart.

Mimo braku w składzie Michała Gierżota, to przyjezdna PSG Stal dobrze weszła w spotkanie. Siatkarze z Nysy dobrze przyjmowali i zagrywali nie popełniając przy tym błędów. To właśnie serwis Kamila Kosiby pozwolił im zbudować przewagę (18:13). Posypało to grę Resovii, która punkty zaczęła odrabiać dopiero w decydującej fazie seta (20:23, 23:24) gdy było już za późno, co przypieczętował Zouheir el Graoui (25:23).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Drugi set również charakteryzował się punktowaniem w seriach i miał dwa oblicza. W pierwszym PSG Stal bez sentymentu punktowała Resovię mając dalej perfekcyjne przyjęcie i twardą zagrywkę (8:3, 14:7). W drugim to rzeszowianie przejęli inicjatywę i zdobyli aż 8 punktów w serii czym niemal odwrócili losy seta (16:15). Niemal, bowiem to wszystko sprowadziło rywalizację do zaciętej końcówki, gdzie ponownie górą okazali się przyjezdni. Zemściły się autowe ataki Asseco Resovii, a kropkę nad "i" postawił Remigiusz Kapica asem serwisowym.

Warto odnotować, że w drugim secie trener Tuomas Sammelvuo próbował ratować sytuację zmianami i wprowadził Klemena Cebulja za Bednorza, a także Łukasza Kozuba za Ropreta. Pierwszy poprawił odbiór zagrywki, a drugi uruchomił środek siatki. Obaj zostali także na trzeciego seta, który miał podobny przebieg do drugiego.

Lepiej otworzyli go przyjezdni, ekspresowo budując przewagę, ale ponownie stanęli w momencie zdobycia 15 punktu. Wówczas prowadzili 15:10, ale od tamtego czasu w kolejnych 11 akcjach zdobyli zaledwie dwa punkty przy dziewięciu Asseco Resovii (17:18). Choć ponownie z opresji uratowali ich sami rzeszowianie popełniając błędy (22:21), a do tego ich najmocniejszy punkt Lukas Vasina ze względu na problemy zdrowotne opuścił boisko, w końcówce przebudził się Stephen Boyer i skończył seta dla Asseco Resovii (25:23).

Czwarta partia była najbardziej wyrównana, gdyż zabrakło serii punktowych, a wynik niemal przez cały czas oscylował w okolicy remisu. Prawdziwe granie zaczęło się przy stanie 20:20 gdzie wyszła większa determinacja gospodarzy. Mimo pokerowej zagrywki trenera Daniela Plińskiego i wprowadzenia podwójnej zmiany - Kellian Motta Paes i Remigiusza Kapica, którzy dali dwie meczowe PSG Stali (24:22, 24:22), Asseco Resovia wyszarpała wygraną. Bohaterem okazał się Bartosz Bednorz, który zaserwował asa wyprowadzającego gospodarzy na prowadzenie (27:25).

Na tie-breaka PSG Stali Nysa zabrakło siły, a po stronie Asseco Resovii Klemen Cebulj i Bartosz Bednorz przejęli rolę liderów na boisku. Ostatecznie gospodarze wygrali do 9, a MVP zdobył Boyer za zdobycie 26 punków.

Kolejny mecz oba zespoły zagrają 3 listopada przed własną publicznością. W Nysie PSG Stal podejmie ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a Asseco Resovia będzie gościć Cuprum Stilon Gorzów.

1. kolejka PlusLigi:

Asseco Resovia Rzeszów - PSG Stal Nysa 3:2 (23:25, 23:25, 25:23, 27:25, 15:9)

Asseco Resovia: Vasina, Woch, Kłos, Bednorz, Ropret, Boyer, Zatorski i Potera (libero) oraz Cebulj, Kozub, Niemiec, Sapiński, Staszewski.

PSG Stal: Dulski, Kramczyński, Szczurek, Kosiba, Zerba, El Graoui, Szymura (libero) oraz Włodarczyk, Kapica, Motta Paes, Abramowicz.

MVP: Stephen Boyer (Asseco Resovia Rzeszów)

Komentarze (2)
avatar
jotwu
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Coś niedobrego dzieje się w Resovii w tych rozgrywkach.Kibicuję tej drużynie od zawsze/mieszkałem w Rzeszowie 20 lat/,ale takiej nędzy jaką oglądałem wczoraj to jeszcze nie było.I to się powtar Czytaj całość
avatar
p-artner
30.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nysanie to bezjajowcy .