Liga grecka: Zwycięska passa teamu Pawła Zagumnego wciąż nie ma końca

Na Panathinaikos Ateny nie ma mocnych. W kolejnej ligowej potyczce Koniczynki zgarnęły komplet trzech oczek do swojej kolekcji. Stało się tak za sprawą gładkiej wiktorii w meczu z GS Lamią w ramach 10. kolejki spotkań. Spory udział w wygranej miał też polski rozgrywający, Paweł Zagumny.

W tym artykule dowiesz się o:

W 10. kolejce ligi greckiej doszło do konfrontacji teamu polskiego rozgrywającego, Pawła Zagumnego, a także ekipy GS Lamia. Mecz ten mógł mieć tylko jednego faworyta - drużynę Koniczynek, która pewnie przewodzi ligowej tabeli. Zgodnie z oczekiwaniami, Wszechateńscy nie mieli kłopotów z pokonaniem swoich przeciwników, o czym dobitnie świadczy wynik tego starcia - 3:0 dla gości.

Podopieczni Steliosa Kazazisa od samego początku narzucili rywalom swój styl gry. Szybko przejęli inicjatywę i wypracowali sobie stosunkowo bezpieczną przewagę. W każdej odsłonie prowadzili na obu przerwach technicznych, nie dając gospodarzom dojść do głosu. Ich dominacja spowodowana była przede wszystkim lepszą postawą w ataku. Zawodnicy GS Lamia nie zanotowali w sobotę wysokiej skuteczności w jednym ze sztandarowych elementów siatkarskiego rzemiosła. Goście minimalnie lepiej spisali się też w bloku i zagrywce.

Polski rozgrywający może się cieszyć z udanego występu. Mimo że zdobył tylko 1 punkt (z kiwki), jego gra mogła się podobać. Zdaniem greckich ekspertów, zasłużył na najwyższą notę spośród wszystkich występujących tego dnia na parkiecie siatkarzy (7). Docenili oni kunszt jego rozegrania, który był widoczny gołym okiem. Co istotne, Zagumny świetnie też współpracował ze swoimi kolegami, czego dowodem jest 19 oczek zdobytych przez Libermana Agameza oraz 14 na koncie Samika.

Natomiast w drużynie GS Lamia żaden z graczy nie zaprezentował gry na chociażby przyzwoitym poziomie. Najwięcej punktów (8) zdobył Curt Toppel, jednak jego skuteczność w ataku pozostawiała wiele do życzenia (25 proc.).

Pojedynek ten był dobrym przetarciem przed meczem czekającym zespół popularnego "Gumy" w Lidze Mistrzów. Panathinaikos zmierzy się bowiem z Coprą Nord Meccanica Piacenza.

GS Lamia - Panathinaikos Ateny 0:3 (21:25, 18:25, 16:25)

Komentarze (0)