PGE Projekt Warszawa został podrażniony w Lidze Mistrzów

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze PGE Projektu Warszawa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze PGE Projektu Warszawa

PGE Projekt Warszawa przegrał pierwszego seta w edycji Ligi Mistrzów. W następnej partii wciął odwet, zdemolował ACH Volley Lublana i zapewnił sobie zwycięstwo 3:1.

PGE Projekt Warszawa poleciał do stolicy Słowenii po drugie zwycięstwo w grupie Ligi Mistrzów. Do odzyskania było pierwsze miejsce w tabeli, z którego od środy cieszył się Berlin Recycling Volleys po pokonaniu 3:0 Greenyard Maaseik. Projekt zamierzał przystąpić jako lider do hitu przeciwko zespołowi z Niemiec. Dojdzie do niego na początku grudnia.

W Lublanie goście zwyciężyli w pierwszym secie 25:21, choć rozpoczęli grę ospale. Początkowe prowadzenie 7:4 jeszcze nie dało bezpieczeństwa, ponieważ ACH Volley Lublana odwrócił ten wynik na 11:8, a nieco za półmetkiem partii było 15:15. Zespół z PlusLigi przyspieszył w tym momencie i oddalił się na 19:15. Właśnie z przewagą czterech piłek dotarł do końca partii, którą zakończył atakiem Jakub Kochanowski.

W drugim secie nie doszło do zwrotów akcji, a Projekt wygrał w nim 25:19. Na początek rundy zablokował przeciwnika i od tego momentu prowadził od pierwszej do ostatniej piłki. Przy serwisach Artura Szalpuka zrobiło się wcześnie 4:0. W najlepszym momencie dla warszawiaków tych punktów przewagi było osiem. Skończyło się na i tak niezłych sześciu punktach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Trzecia runda wyglądała do czasu podobnie jak pierwsza. Dlatego, że Projekt ponownie oddalił się dzięki serii od 5:5 do 9:5. ACH zdołał przebudzić się na miarę punktu kontaktowego na 11:12, remisu 17:17, a nawet prowadzenia 23:20. Okazało się, że nie są to "strachy na wróble" i choć Projekt zdołał doprowadzić do gry na przewagi, to poniósł porażkę 24:26. Gospodarze wygrali seta kontaktowego i w meczu było już tylko 2:1 dla Projektu.

Za karę warszawiacy musieli zostać na boisku na dodatkowe około pół godziny. Radość i zejście pod prysznic trzeba było odłożyć do zakończenia czwartego seta. Zemsta była jednak sroga, ponieważ Projekt zniszczył gospodarzy 25:17 w ostatnim secie. Od początku do końca bezlitośnie punktował ACH.

W trzeciej kolejce ACH Volley Lublana zagra ponownie we własnej hali, a jego przeciwnikiem będzie Greenyard Maaseik. Warszawiaków czeka prawdopodobnie trudniejszy sprawdzian od wcześniejszych, ponieważ podejmą Berlin Recycling Volleys.

ACH Volley Lublana - PGE Projekt Warszawa 1:3 (21:25, 19:25, 26:24, 17:25)

ACH: Esko, Kok, Krzić, Golzadeh, Marovt, Stalekar, Kovacić (libero) oraz Krzić, Sket, Najdić, Sen, Pokersnik

Projekt: Firlej, Szalpuk, Tillie, Wrona, Kochanowski, Weber, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Brand, Bołądź, Semeniuk, Borkowski, Kozłowski

MVP: Kevin Tillie (Projekt)

Tabela grupy A:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (2)
avatar
kareta
22.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kopacze bierzcie przyklad z siatkarzy 
avatar
Tadeusz Pełczyński
22.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Kochanowski i Firlej serwują jak przystało ..Szalpuk sześć serwisów kolejnych w siatkę . Z włoskimi klubami po takim czymś będzie pozamiatane.