Reprezentantka Polski zaskarżyła klub. Zaskakujące słowa prezesa

PAP / Darek Delmanowicz / Aleksandra Rasińska
PAP / Darek Delmanowicz / Aleksandra Rasińska

Atakująca reprezentacji, Aleksandra Rasińska, złożyła pozew do Sądu Polubownego Polskiej Ligi Siatkówki przeciwko MKS Kalisz. Powodem są zaległości finansowe. Prezes klubu Błażej Wojtyła w „Kaliskim Magazynie Sportowym” kpi z całej sytuacji.

Siatkarki Energa MKS Kalisz to aktualnie najsłabszy zespół rozgrywek Tauron Ligi. Dla klubu to fatalna informacja, bowiem przedsezonowe ambicje sięgały zdecydowanie wyżej. Drużynę czeka walka o utrzymanie w elicie. Nie jest to jednak jedyny problem działaczy. Okazuje się bowiem, że pozew przeciwko klubowi złożyła atakująca reprezentacji Polski Aleksandra Rasińska. Sprawa toczy się w Sądzie Polubownym Polskiej Ligi Siatkówki.

W emitowanym na antenie Radia Rodzina "Kaliskim Magazynie Sportowym" do sytuacji odniósł się prezes MKS-u Kalisz, Błażej Wojtyła. Przedstawiciel ekipy z Wielkopolski w zaskakujących słowach skomentował zarzuty zawodniczki dotyczących niewypłacenia części wynagrodzenia z tytułu gry Aleksandry Rasińskiej w barwach MKS Kalisz na parkietach Tauron Ligi.

- Należności, które wynikają z kontraktu, które sąd tutaj zadecyduje, czy się należą zawodniczce, są zabezpieczone przez Polski Związek Piłki Siatkowej, czy też Ligę, bo jest to takie porozumienie trójstronne. Dlatego też, jest to bezpieczeństwo dla zawodniczki, że jeżeli to ona będzie miała rację, to te pieniążki będą natychmiast jej wypłacone - stwierdził Prezes MKS-u Kalisz.

- Mówimy o jednej piątej całego kontraktu, który zawodniczka miała w Kaliszu, bo było to przedstawione, jakby w ogóle pieniędzy nie otrzymywała z klubu, jako dramatyczna sytuacja zawodniczki. Wspomnę, że zawodniczka obecnie występuje w Turcji. Ma bardzo, bardzo wysoki kontrakt, więc to nie jest tak, że kogoś tutaj krzywdzimy - stwierdził ze śmiechem, prezes klubu z Kalisza, odnosząc się tym samym do wypowiedzi siatkarki dla serwisu "Strefa Siatkówki", gdzie sama zainteresowana poinformowała o toczącym się postępowaniu.

Błażej Wojtyła  podkreśla, że spór bardziej dotyczy menedżera siatkarki Jakuba Dolaty i klubu, niż samej zawodniczki. Zdaniem przedstawiciela kaliskiej ekipy, wyrok w tej sprawie powinien zapaść w ciągu najbliższych kilku tygodni.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni o rozstaniu rodziców. "To było rozwiązanie sytuacji"

Komentarze (0)