Serie A1: Poświąteczne triumfy zespołów Polaków

Anna Dmochowska 27 Grudnia 2009, 22:18

Zanim jednak doszło do rywalizacji w ramach trzeciej kolejki rundy rewanżowej, po kolejnej porażce zespołu Zbigniewa Bartmana w teamie z Tarentu zaszły zmiany. Władze klubu postanowiły zwolnić jego trenera Paolo Montagnani. Tymczasowo funkcję tę przejął drugi szkoleniowiec Prismy Taranto, Vincenzo Nacci. Już po trzech dniach w nowej roli stanął przed bardzo ważnym zadaniem poprowadzenia swojej drużyny w Forlì. Może po nim odetchnąć z ulga i ten debiut zaliczyć do udanych. Prowadzony przez niego zespół przerwał bowiem złą passę i 3:0 pokonał gospodarzy spotkania. Co prawda, w pierwszym secie to rywalom udało się wyjść na kilkupunktowe prowadzenie (16:10, 21:17), ale przyjezdni sukcesywnie odrabiali straty, by doprowadzić do emocjonującej końcówki. I ją wygrać. A w trzeciej partii - po wyrównanym początku - wręcz zmiażdżyli przeciwnika. Chociaż ten triumf nie pozwolił opuścić 11. miejsca Prismie Taranto, to umożliwił zbliżenie się na jeden punkt do pierwszej dziesiątki. Dystans zaś do strefy play-off zmalał do czterech oczek.

W meczu z Yoga Forlì Zbigniew Bartman zdobył 10 punktów - wszystkie w ataku przy 40-proc. skuteczności. Nieźle spisywał się też w przyjęciu: 54 proc. piłek odebrał pozytywnie, 31 proc. perfekcyjnie.

W trzeciej kolejce rundy rewanżowej Lube Banca Marche Macerata Sebastiana Świderskiego podjęła były zespół Polaka, RPA-LuigiBacchi.it Perugię. Podobnie jak w przypadku drużyny Zbigniewa Bartmana, także i w teamie z Umbrii zaszła zmiana na stanowisku trenera. Władze klubu doszły bowiem do wniosku, że Andrea Sartoretti, dawniej wspaniały siatkarz, niezbyt dobrze radzi sobie w nowej roli, czyli jako szkoleniowiec. Na stanowisko pierwszego trenera zespołu z Perugii powrócił więc Vincenzo Di Pinto. Jego podopieczni nie zdołali jednak zdobyć punktów w Maceracie i przegrali po raz czwarty z rzędu. Gospodarze jedynie w drugim secie pozwolili przyjezdnym wyjść na wyraźne prowadzenie i dowieźć je do końca. W pozostałych toczyła się wyrównana walka, aczkolwiek z niewielką przewagą siatkarzy Lube, przede wszystkim w końcówkach. Po raz kolejny w zespole Ferdinando de Giorgiego prym wiódł Igor Omrcen - po raz kolejny też wybrany MVP spotkania. Zapisał na swoim koncie 20 punktów przy 48-proc. skuteczności w ataku.

Zespół Łukasza Żygadły, podobnie jak Lube Banca Marche Macerata, zapisał na swoim koncie zwycięstwo po czterech partiach. Jednakże pierwszy poświąteczny mecz Itasu Diatec Trentino mógł się równie dobrze zakończyć trzysetowym zwycięstwem rywali. Podopieczni Radostina Stojczewa rozpoczęli bowiem to spotkanie z problemami, co skrzętnie wykorzystała ekipa Acqua Paradiso Monza. W pierwszej odsłonie wypracowali sobie najpierw cztero-, potem sześciopunktowe prowadzenie, by ostatecznie wygrać 25:17. Siatkarze z Trydentu nie stracili jednak zimnej krwi, przede wszystkim dzięki dobrej postawie Mateja Kazijskiego, wybranego MVP spotkania. Kapitan Itasu zdobył 20 punktów przy skuteczności w ataku 78 proc., a przyjęcie utrzymywał na poziomie 60 proc. (pozytywne) i 50 proc. (perfekcyjne). Łukasz Żygadło natomiast - podobnie jak na początku sezonu - kolejne mecze konsekwentnie ogląda z kwadratu dla rezerwowych.

Wyniki 3. kolejki rundy rewanżowej Serie A1:
Yoga Forlì - Prisma Taranto 0:3 (26:28, 23:25, 12:25)
Andreoli Latina - Trenkwalder Modena 2:3 (25:27, 22:25, 25:17, 25:17, 13:15)
Lube Banca Marche Macerata - RPA-LuigiBacchi.it Perugia 3:1 (25:21, 17:25, 25:20, 25:23)Marmi Lanza Verona - Esse-ti Carilo Loreto 3:0 (25:20, 25:23, 25:23)
Acqua Paradiso Monza - Itas Diatec Trentino 1:3 (25:17, 24:26, 23:25, 19:25)
CoprAtlantide Piacenza - Bre Banca Lannutti Cuneo 3:1 (27:25, 21:25, 25:22, 25:21)
Sisley Treviso - Tonno Callipo Vibo Valentia 3:1 (23:25, 25:20, 25:21, 25:22)
Pazuuje: Aran Cucine Abruzzo Pineto