Wiesław Popik: Wszystkie zawodniczki są zdrowe

Po przerwie świątecznej do treningów powróciły zawodniczki Organiki Budowlanych Łódź. Szkoleniowiec łodzianek, Wiesław Popik jest zadowolony, że ma do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Żadna z siatkarek nie narzeka na urazy, dlatego na pierwszych zajęciach stawiła się pełna kadra Organiki. Klub planuje rozegranie dwóch meczy kontrolnych w dniach 8 i 9 stycznia. Pierwsze spotkanie w Nowym Roku łodzianki rozegrają na wyjeździe z Impelem Gwardią Wrocław.

W komplecie stawiły się na pierwszym treningu po przerwie bożonarodzeniowej siatkarki Organiki Budowlanych. Była obecna m.in. kapitan drużyny Małgorzata Niemczyk oraz obie Brazylijki, Luana Vanessa de Paula i Michela Teixeira, które na święta zostały w Polsce. - Na szczęście wszystkie są zdrowe, a więc w pełnym zestawieniu personalnym stawiły się na zajęciach, z Małgorzatą Niemczyk na czele. Dotyczy to także obu naszych Brazylijek, które święta spędziły w Łodzi. Pierwszy mecz ligowy w przyszłym roku rozegramy dopiero 18 stycznia z Gwardią Wrocław w stolicy Dolnego Śląska, którą pokonaliśmy w pierwszej rundzie zasadniczej 3:1 - powiedział prezes i menedżer łódzkiego teamu, Marcin Chudzik.

Pierwsze zajęcia miały na celu przygotowanie organizmów zawodniczek do cięższych ćwiczeń. - Pierwsze zajęcia, które odbyły się w Stacji Nowa Gdynia, miały przystosować organizmy siatkarek do bardziej wzmożonych wysiłków treningowych. Od wczoraj nasze panie trenują już natomiast dwa razy dziennie w Hali Parkowej - wyjaśniał Chudzik. Na 8 i 9 stycznia planowane są sparingi przed meczem z Gwardią Wrocław. Przeciwnicy jak na razie nie zostali ustaleni.

Drużyna Organiki zajmuje czwartą pozycję w tabeli PlusLigi Kobiet z dorobkiem 16 punktów. Zwyciężała w pięciu spotkaniach i w tyleż samo przegrywała. Czy jest realna szansa na utrzymanie tej dobrej pozycji w tabeli przez beniaminka? - Taki cel przed nimi postawiło kierownictwo klubu. Uważam, że mamy realne szanse, aby tę wysoką pozycję utrzymać, a nawet awansować o jedno oczko wyżej - dodał Chudzik.

Komentarze (0)