Agata Sawicka: Zabrakło agresji

Libero BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, Agata Sawicka zaprezentowała się dobrze w spotkaniu z FenerbahceAcibadem. Jednak tak jak cały bielski zespół, nie na tyle, aby skutecznie przeciwstawić się niepokonanemu przeciwnikowi. Siatkarka tłumaczy, że zabrakło determinacji w grze. Podkreśla jednak, że wszystko można jeszcze poprawić i powalczyć w dalszych pojedynkach.

Paweł Sala
Paweł Sala

Jedną z jaśniejszych postaci w bielskiej drużynie w starciu z tureckim teamem ze Stambułu była libero Agata Sawicka. W sumie przyjęła 22 piłki na bardzo dobrym procencie pozytywnego odbioru (77).

Gdy na nią kierowały zagrywkę rywalki, to BKS mógł wypracować dobre kontry, po których zdobywał punkty. Siatkarka walczyła na całym boisku, lecz jej zaangażowanie nie wystarczyło. - Grałyśmy z dużym poświęceniem i bardzo nam zależało, by urwać chociaż seta. Niestety nie udało się. Zabrakło w naszej grze agresji, a zagrywka nie była na takim poziomie, jak sobie zakładaliśmy. Generalnie ani jeden element nie funkcjonował w naszej grze idealnie - powiedziała libero BKS-u dla portalu sportowebeskidy.pl.

Siatkarka podkreśla, że jej drużyna nie poddaje się, a założone cele nadal są aktualne. - Będziemy walczyć w kolejnych dwóch spotkaniach, bo są one dla nas niezwykle ważne - dodała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×