8 zwycięstw i 1 porażka - z takim bilansem spotkań reprezentantki Polski podchodziły do piątkowego meczu z Brazylią w ramach Ligi Narodów Kobiet. Pojedynek z wiceliderkami rankingu FIVB był sporym wyzwaniem dla drużyny Stefano Lavariniego, jednak rywalki były jak najbardziej do ogrania. Pokazał to czwartkowy pojedynek Canarinhas z Francją, który rozstrzygnął się dopiero w pięciu setach.
Spotkanie to miało spore znaczenie w perspektywie światowego rankingu. Pokonanie zawodniczek Jose Roberto Guimaraesa dawało bowiem naszym siatkarkom powrót na podium. Dodatkową stawką był rewanż za porażkę 0:3 w fazie grupowej igrzysk olimpijskich w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
Na przestrzeni całego meczu lepsze okazały się niestety Canarinhas. Pierwsze skrzypce grały przyjmujące Gabi i Julia Bergmann, które zagrały świetne spotkanie. Biało-Czerwone miały z kolei bardzo dobre momenty, jednak to wystarczyło jedynie na ugranie seta. Finalnie Brazylijki wygrały 3:1 (25:22, 25:21, 21:25, 25:22).
Porażka sprawiła, że Polki po raz drugi podczas tej edycji Ligi Narodów (wcześniej przegrały z Turcją) zanotowały straty w rankingu FIVB. Od dorobku naszej reprezentacji zostanie odjęte 4.77 pkt, co oznacza, że panie mają obecnie na koncie 364.28 pkt. Pozwoli im to utrzymać 4. lokatę na świecie.
Biało-Czerwone muszą jednak patrzeć na rywalki. W sobotę zmierzą się z Japonkami, które w przypadku zwycięstwa za pełną pulę (3:0 lub 3:1) przegonią naszą drużynę. Początek tego spotkania o godzinie 12:20.
Aktualny ranking FIVB: