"Będziemy wyglądać jeszcze lepiej". Mocna zapowiedź polskiego siatkarza

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Artur Szalpuk
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Artur Szalpuk

W czwartek, 31 lipca reprezentacja Polski zmierzy się z Japonią w ćwierćfinale Ligi Narodów. - Jesteśmy gotowi do tego, by zagrać trzy ciężkie mecze na tym turnieju - oświadczył Artur Szalpuk, mówiąc też o niedociągnięciach organizatorów.

Po tym, jak reprezentacja Polski zakończyła fazę zasadniczą Ligi Narodów na 5. miejscu, w ćwierćfinale trafiła na Japonię. Zespół ten uplasował się bowiem na 4. lokacie, radząc sobie podobnie jak Biało-Czerwoni.

Na turniej finałowy obie drużyny przeniosły się do Chin, a konkretnie do Ningbo. To właśnie tam odbyły się już pierwsze spotkania ćwierćfinałowy, w których Włosi pokonali Kubę 3:1, a Brazylijczycy gospodarzy imprezy takim samym wynikiem.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Tłumy oszalały na punkcie Polek. Zobacz ich drogę po brąz Ligi Narodów

"Widzę niedociągnięcia organizatorów"

W czwartek do akcji wkroczą Polacy, którzy w Azji są już od soboty. - Sama podróż oprócz tego, że była długa, nie była bardzo doskwierająca. Myślę, że nie spóźniając się na samolot i nie napotykając żadnych problemów z bagażami, każdą podróż można uznać za udaną - powiedział kapitan naszej kadry - Jakub Kochanowski.

- Mamy tu wszystko, czego potrzebujemy. Jest siłownia, jest hala, sufit jest wysoko. Więcej nam nie potrzeba do szczęścia - dodał.

W podobnym tonie wypowiedział się również Artur Szalpuk. Jednak, według jego relacji, w Ningbo pojawiły się niedociągnięcia ze strony organizatorów, ale nie mógł o nich opowiedzieć z uwagi na... Nikolę Grbicia.

- Podróż się odbyła, była długa, trwała z 18 godzin. Na szczęście lot do Pekinu był dla nas komfortowy, nawet dało się go przespać. W niedzielę była aklimatyzacja, nie obyło się bez drzemki. Był dzień wolny, hotel jest w porządku. Widzę niedociągnięcia organizatorów, których nie będę wymieniał, bo trener prosił, by się na nich nie skupiać (śmiech). Wszyscy mamy takie same warunki - przekazał przyjmujący.

Tak Polacy mówią o rywalach

Oczywiście zarówno Kochanowski, jak i Szalpuk wypowiedzieli się również o ich nadchodzącym rywalu. Starcie z Japonią będzie drugim podczas tegorocznej edycji VNL, bo w pierwszym tygodniu zmagań ograliśmy ten zespół 3:1.

- Myślimy o nich intensywnie. Powtarzamy sobie niektóre rzeczy już na treningach o tym, jak Japonia funkcjonuje, jak gra. Analizujemy także charakterystykę poszczególnych zawodników - wyznał środkowy.

- Myślę, że jest dobrze i jesteśmy gotowi do tego, by zagrać trzy ciężkie mecze na tym turnieju. W czwartek będziemy wyglądać jeszcze lepiej - dodał natomiast Szalpuk.

O tym, czy Biało-Czerwoni rzeczywiście rozegrają trzy spotkania w Ningbo, dowiemy się w już w czwartek. Potyczka Polaków z Japonią zaplanowana została na godzinę 13:00 naszego czasu. Transmisja telewizyjna na Polsacie Sport, w internecie na Polsat Box Go, a relacja tekstowa dostępna na portalu WP SportoweFakty.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
jotwu
31.07.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie podniecaj się waść.Zostaw siły na mecz.Najpierw trzeba wygrać z Japonią.Ale to nie będą przelewki. 
Zgłoś nielegalne treści