Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężkie jest życie sportowca. Wielu osobom wydaje się, że zawodnicy otrzymują olbrzymie honoraria za to, że raz na kilka dni rozegrają mecz, pójdą raz dziennie na trening. Rzeczywistość okazuje się jednak o wiele mniej kolorowa. Reprezentanci Polski, którzy mają za sobą ciężki ligowy sezon, niemal z marszu musieli się stawić na zgrupowaniu w Spale, a tam bardzo ciężko pracują, bowiem jak zwykł mówić Raul Lozano - od odpoczynku żaden zawodnik nie poprawi swojej formy fizycznej.
Poszczególne dni naszych siatkarzy niewiele różnią się od siebie, dlatego ciężko o jakieś wyrafinowane rozrywki. - Nie ma miejsca na rozrywki, bo czasu wolnego zawodnicy praktycznie w ogóle nie mają - opowiada nam asystent Lozano Alojzy Świderek. - Każdy dzień wygląda mniej więcej tak samo. Zaczynamy rano, o 9:30 mamy trening, który trwa do 12:30. O 13 mamy obiad. Później z reguły jest chwila odpoczynku. Wtedy zawodnicy zamykają się w swoich pokojach i najczęściej po prostu śpią. Ewentualnie mają zabiegi fizykalne, bowiem spora część z nich korzysta z tego. W tym czasie są też konsultacje medyczne, ponieważ niektórzy mają zmiany różnych parametrów krwi. Jest to teraz wyrównywane. Po południu drugi, 3-godzinny trening, kolacja, potem jest chwilka wolnego, ale zaraz trzeba iść spać. Trudno zatem mówić o jakimś czasie wolnym. Taki czas nasi siatkarze mają teraz przez dwa dni, spędzają go w domach…
Sztab szkoleniowy cały czas czeka na przybycie Zbigniewa Bartmana i Michała Winiarskiego, którzy wciąż rywalizują w swoich ligach. Zawodnicy zaraz po zakończeniu walki w klubach mają zjawić się na zgrupowaniu. - Winiarski i Bartman nie będą mieli raczej czasu na odpoczynek. Musimy ich przygotować do turniejów. Tu nie chodzi o rozegranie jednego meczu, tylko trzech pod rząd, a do tego potrzebne jest odpowiednie przygotowanie. Istnieje możliwość, jak powiedział Lozano, że Winiarski nie pojedzie na pierwszy turniej i wtedy dostanie chwilę na złapanie oddechu. Wszystko zależy od tego, w jakiej dyspozycji pojawi się w Spale - wytłumaczył nam Świderek.
Michał Winiarski, który z pewnością będzie jednym z filarów reprezentacji Polski, w czwartek, razem ze swoim klubem Itas Diatec Trentino, grał w pierwszym spotkaniu o Mistrzostwo Włoch przeciwko Copra Nordmeccanica Piacenza. Jego zespół gładko zwyciężył 3:0. - Wczoraj razem z całą kadrą oglądaliśmy mecz Michała Winiarskiego. Udaliśmy się do hotelu „Mościcki”, bo tam była telewizja, która transmitowała ten mecz - opowiada Świderek. - Muszę przyznać, że było bardzo przyjemnie… Po za tym mecz był naprawdę ciekawy, a Michał rozegrał świetne zawody.
Razem z reprezentacją od zgrupowania w Spale pracują trener ZAK S.A Kędzierzyn – Koźle Krzysztof Stelmach i szkoleniowiec Mlekpolu AZS Olsztyn Mariusz Sordyl. Jak przyznaje Alojzy Świderek, współpraca przebiega wzorowo. - Przed sztabem szkoleniowym stoi bardzo dużo zadań, dlatego, żeby wszystko dobrze działało, żeby sprawnie przeprowadzać treningi, poprosiliśmy tych dwóch trenerów o pomoc. Oni się zgodzili i muszę powiedzieć, że jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, podobnie jak Krzysiek i Mariusz są zadowoleni z pracy z kadrą.
Zawodnicy ponownie na zgrupowaniu spotkają się w poniedziałek. To co może najbardziej cieszyć, to brak kontuzji. - Po za drobnymi, normalnymi urazami, nikt nie ma problemów zdrowotnych - zapewnił Świderek.
My zapraszamy Państwa do kolejnego Raportu z kadry już w przyszłym tygodniu, w którym zrelacjonujemy przebieg dalszego zgrupowania w Spale.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)