Czas na pierwsze rozstrzygnięcia. Plan spotkań IV dnia MŚ 2025

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Reprezentacja Polski siatkarzy
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Reprezentacja Polski siatkarzy

Już w poniedziałem możemy poznać pierwszych uczestników fazy pucharowej mistrzostw świata siatkarzy. Do grona 16 najlepszych zespołów awansować mogą Polacy, którzy zmierzą się z Katarem.

Po meczach pierwszej kolejki fazy grupowej mistrzostw świata siatkarzy jednego możemy być pewni, emocji na turnieju nie powinno zabraknąć. Zwłaszcza w poniedziałkowych starciach, dla niektórych drużyn mogą one bowiem oznaczać przypieczętowanie, bądź pożegnanie z marzeniami o awansie do fazy play-off.

W grupie B Holendrzy, którzy mimo drobnych problemów pokonali na inaugurację Katar, zmierzą się z Rumunami. Podopieczni Sergio Stancu nie będą faworytami tej rywalizacji, jednak patrząc na to, jak zaprezentowali się w konfrontacji z Polakami, bez wątpienia stać ich na niespodziankę.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"

Zaskoczenia, miejmy nadzieję, nie będzie w meczu z udziałem Polaków. Biało-Czerwoni zmagają się na Filipinach z problemami zdrowotnymi. Nie powinny one jednak wpłynąć na ich postawę w konfrontacji z Katarem. Azjaci sklasyfikowani są w trzeciej dziesiątce rankingu FIVB i choć momentami w starciu z Holandią prezentowali spory potencjał, to czas gra na korzyść podopiecznych Nikoli Grbicia. Stres związany z otwarciem turnieju z pewnością minął i teraz o korzystne rozstrzygnięcia w meczach fazy grupowej powinno być nieco łatwiej.

Interesująco wygląda sytuacja w grupie D, bowiem tam po sensacyjnej wpadce z Portugalią, straty muszą odrabiać Kubańczycy. Rywalem zespołu z Karaibów będzie Kolumbia. Tylko wygrana za trzy punkty zapewni zawodnikom Jose Angela Cruza przedłużenie szans na awans do kolejnej rundy turnieju. Chyba że kolejną wielką sensację sprawią Portugalczycy, pokonując Amerykanów. To jednak mało prawdopodobny scenariusz.

O być albo nie być na turnieju już w drugim meczu zagrają Niemcy, którzy wcześniej ulegli Bułgarom. Zawodnicy Michała Winiarskiego zmierzą się z Chile i w tym przypadku komplet punktów powinien być formalnością. To jednak może nie wystarczyć. W drugim meczu Słowenia zmierzy się z Bułgarami. Dla podopiecznych polskiego trenera, korzystniejsze byłoby zwycięstwo zawodników Gianlorenzo Blenginiego. Wówczas o miejscu w szesnastce decydowałoby ostatnie starcie.

Po sensacyjnej wygranej w meczu z Japonią szansę przypieczętowania miejsca w 1/8 finału mają Turcy. Ich przeciwnikiem będą Libijczycy i w tym wypadku wcale nie musi to być jednostronne starcie. Ekipy z Afryki na tegorocznym mundialu zaskakują i kto wie, czy zespół Ghaziego Kouby nie dostosuje się do tego trendu, zaskakując rywali znad Bosforu. Nawet punkt wywalczony przez 75. zespół rankingu FIVB byłby wielką sensacją.

Gigantyczną sensacją byłoby natomiast odpadnięcie z gry Japończyków, już po drugim meczu fazy grupowej MŚ. Taki scenariusz jest realny, bowiem w przypadku przegranej z Kanadą siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni pożegnają się z nadziejami na fazę play-off.

Plan spotkań IV dnia mistrzostw świata siatkarzy - poniedziałek, 15 września:

Grupa B:

Holandia - Rumunia godz. 12.00

Polska - Katar godz. 15.30

Grupa D:

Kuba - Kolumbia godz. 4.00

USA - Portugalia godz. 15.00

Grupa E:

Niemcy - Chile godz. 7.30

Słowenia - Bułgaria godz. 11.30

Grupa G:

Turcja - Libia godz. 4.30

Japonia - Kanada godz. 8.00

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści