Michał Masny: Jesteśmy w bardzo dobrej formie

Po pokonaniu AZS-u Warszawa ZAKSA ma na swoim koncie 11. wygranych z rzędu. W sobotnim pojedynku zdecydowanym faworytem byli kędzierzynianie, jednak były momenty, kiedy Akademicy niwelowali różnicę punktową. - W drugim i trzecim secie mieliśmy lekkie kłopoty ze swoją grą, ale na szczęście w trudnych momentach byli zawodnicy, którzy wzięli na siebie ciężar gry - powiedział po meczu rozgrywający gospodarzy.

Natalia Skorecka
Natalia Skorecka

Pojedynki z teoretycznie słabszymi zespołami do najłatwiejszych nie należą, ponieważ zespoły często mają problemy z odpowiednią koncentracją. Kłopotów takich w sobotnie popołudnie nie mieli siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy pewnie pokonali Nackermann AZS Politechnikę Warszawską. - Dzisiaj chcieliśmy wygrać ten mecz. Bardzo nas cieszy, że to się udało i to w trzech setach. Moim zdaniem śmiało można powiedzieć, że kontrolowaliśmy ten pojedynek od początku do końca. Może trochę w drugim i trzecim secie mieliśmy lekkie kłopoty ze swoją grą, ale na szczęście w trudnych momentach byli zawodnicy, którzy wzięli na siebie ciężar gry. Idealnym przykładem jest Michał Ruciak, który w końcówce trzeciej odsłony popisał się świetną serią w polu serwisowym - powiedział po meczu kapitan gospodarzy, Michał Masny.

Ciężko wskazać element, który byłby w wykonaniu kędzierzynian zdecydowanie słabszy. Na uwagę jednak zasługuje rewelacyjna dyspozycja w polu serwisowym oraz zespołowość. Zdaje się, że właśnie ta ostatnia cecha powoduje, że podopieczni Krzysztofa Stelmacha radzą sobie ostatnio bardzo dobrze. - W każdym meczu zastanawiamy się co powinniśmy robić w kolejnej akcji, nie rozmyślamy co było nie tak we wcześniejszym zagraniu. Być może jest to przyczyna naszej bardzo dobrej postawy w ostatnich spotkaniach, a także w dzisiejszym meczu. Były momenty, w których nasz zespół powinien pokazać charakter i na całe szczęście dla nas robił to. Dobrze, że w każdym z setów udawało nam się rozstrzygać decydujące piłki na naszą korzyść - wyjaśnił rozgrywający ZAKSY.

Kędzierzyńska drużyna zajmuje drugie miejsce w tabeli PlusLigi, weźmie udział w turnieju finałowym Pucharu Polski oraz w ćwierćfinale Pucharu CEV. Ostatnie miesiące są dla drużyny Krzysztofa Stelmacha bardzo udane. Wygrana z Akademikami z Warszawy była jedenastym z rzędu zwycięstwem ZAKSY. - Uważam, że nasz zespół jest teraz w bardzo dobrej formie. Najważniejsze jest to, że na zagrywce wszyscy czują się dobrze. Cieszy, że nie ma wielu zepsutych serwisów, a piłka często jest posyłana bardzo mocno, zdarzają nam się także punkty zdobywane bezpośrednio tym elementem. Wszystko wychodzi tak jak powinno - podsumował Michał Masny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×