"Małe detale". Bohater polskiej kadry szczerze po ostatnim meczu grupowym

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk

Reprezentacja Polski zakończyła fazę grupową mistrzostw świata z kompletem wygranych. Ostatni mecz przeciwko Holandii jednak do łatwych nie należał, a jednym z jego bohaterów był Kamil Semeniuk.

Biało-Czerwoni do ostatniego grupowego spotkania na mistrzostwach świata naturalnie przystępowali jako faworyci. Wiadomo było jednak, że poziom tego meczu będzie się znacząco różnił od pojedynków z Rumunią czy Katarem.

Holendrzy od początku nie zwalniali ręki na zagrywce i w ataku, wygrywając dzięki tym elementom pierwszego seta. Polacy jednak potrafili poprawić swoją grę w kolejnych partiach i zwyciężyć cały mecz 3:1.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Niespodziewany bohater reprezentacji. Szczere słowa o Kurku i MŚ

Jednym z bohaterów spotkania był Kamil Semeniuk, który w początkowej fazie drugiej partii zmienił na boisku Wilfredo Leona. Semeniuk podniósł poziom przyjęcia polskiej drużyny, dodał swoje zagrywką, zdobywając 4 asy serwisowe i prezentował świetną formę w ofensywie (10/12 skończonych ataków). Cały mecz przyjmujący zakończył z dorobkiem 15 punktów.

- Nie jest łatwo zawsze wejść z kwadratu w takim stylu, jak dzisiaj. Ja się z tego faktu bardzo cieszę i mam nadzieję, że kolejne moje wejścia będą podobne - mówił przed kamerami Polsatu Sport Semeniuk.

Polski zawodnik wspomniał też o wartości spotkania, które dało im dużo w kontekście walki w fazie pucharowej. - Bardzo fajne spotkanie przygotowujące pod dalszą część turnieju.

Wiedzieliśmy, że reprezentacja Holandii ma czym kopnąć zza linii 9. metra i faktycznie dzisiaj dość solidnie odpalili - zaznaczył przyjmujący.

- My też mamy swoje armaty i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach nasza zagrywka będzie funkcjonowała jeszcze lepiej, bo to naprawdę potrafi ustawiać spotkanie - dodał. W całym meczu Polacy zdobyli 8 asów serwisowych, Holendrzy mieli ich o jeden więcej.

Biało-Czerwoni jednak popełniali też sporo błędów zarówno w elemencie zagrywki, jak i w ofensywie. Nie zabrakło także niedokładności i nerwowych zagrań. Co więc należy poprawić przed 1/8 finału?

- Musimy na pewno do perfekcji dopracować tzw. przez trenera "small details". Między innymi wystawę z sytuacyjnej piłki, żebyśmy potem mieli z czego punktować w kontrataku. Myślę, że jak te małe detale będą wypracowane na najwyższym poziomie, to nasza gra będzie jeszcze lepsza - podsumował Semeniuk.

Polska reprezentacja w meczu 1/8 zagra z Kanadą, która zajęła 2. miejsce w swojej grupie. Choć mistrzostwa świata na Filipinach przyniosły już sporo niespodzianek, to Biało-Czerwoni oczywiście będą faworytem tego pojedynku.

- Te mistrzostwa świata dość mocno zaskakują, ale najważniejsze jest, żebyśmy patrzyli na siebie i na swoją grę - zakończył Kamil Semeniuk. Mecz z Kanadą zostanie rozegrany 20 września.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści