LM: Pierwsze miejsce na wyciągnięcie ręki - przed meczem ACH Volley Bled - Asseco Resovia

W komfortowej sytuacji przed ostatnim spotkaniem Ligi Mistrzów są siatkarze Asseco Resovii. Wicemistrzowie Polski aby być pewnym pierwszego miejsca w grupie potrzebują zdobyć zaledwie 45 małych punktów. Środowy rywal Resovii - ACH Volley Bled, by być pewnym awansu do fazy play-off LM powinien mecz z rzeszowskim zespołem wygrać.

O ile w PlusLidze Asseco Resovii wiedzie się średnio, o tyle drużyna Ljubomira Travicy nie zawodzi w europejskich pucharach. Już na początku stycznia, po wygranej 3:0 z B. Sehir Belediyesi rzeszowianie zapewnili sobie awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Przed środowym meczem z ACH Volley Bled są już niemal pewni pierwszego miejsca w grupie. Wystarczy, że wygrają tylko jednego seta, lub nawet przy porażce 0:3 uzbierają na swoim koncie 45 małych punktów. Wówczas wyprzedzą rywala ze Słowenii w tabeli grupy F lepszym bilansem odpowiednio setów lub małych punktów.

ACH Volley Bled do ostatniej chwili nie może być pewny awansu do play off. Drużyna ze Słowenii powinna w środę wygrać, by zagwarantować sobie drugie miejsce w grupie, niezależnie od wyniku Belediyesi-Paris Volley. Jeżeli bowiem drużyna ze Stambułu wygra z francuskim klubem 0:3, a Volley Bled polegnie w meczu z Resovią (nawet 2:3), do Belediyesi będzie w kolejnej fazie LM.

Chociaż Resovia nie powinna mieć większego problemu ze zrealizowaniem założonych przed meczem celów, rzeszowianie w spotkaniu z ACH Volley będą walczyć przede wszystkim o przełamanie się po ostatnich dwóch porażkach - przed tygodniem z Paris Volley w LM i w sobotę ze Skrą Bełchatów w PlusLidze. Odzyskanie dobrej formy psychicznej jest niezbędne przed zbliżającymi się finałami Pucharu Polki, które rozegrane zostaną już w przyszły weekend.

- Nie ma co nastawiać się tylko na liczenie małych punktów. To byłaby nieprofesjonalna postawa - mówi przed meczem szkoleniowiec Asseco Resovii, Ljubomir Travica. - Szkoda, że nie udało nam się wygrać poprzedniego meczu z Paris Volley, w którym zabrakło nam właśnie takiej odpowiedniej koncentracji od początku do końca. Zawodnicy wyglądali tak jakby liczyli na to, że ten mecz sam się wygra, a tymczasem przeciwnik grał bardzo dobrze - dodaje szkoleniowiec, który podkreśla, że do porażki ze Skrą nie przykłada dużej wagi, ponieważ w jego odczuciu mistrzowie Polski zagrali z Resovią swój najlepszy mecz w tym sezonie.

- Nie pojedziemy do Ljubljany tylko po to, żeby liczyć małe punkty. Po dwóch porażkach z rzędu chcemy się odbudować, wygrać mecz i zająć pewne, pierwsze miejsce w grupie F. Myślę, że w przeciągu rozgrywek grupowych graliśmy najrówniej ze wszystkich drużyn i zasłużyliśmy na wygranie tej grupy - mówi z kolei kapitan Resovii, Krzysztof Gierczyński, który zapewnia, że jego zespołowi, nawet po wygraniu dającej pierwsze miejsce w grupie jednej partii, motywacji do zwycięstwa nie zabraknie. Spodziewamy się, że mecz w Słowenii będzie dla nas bardzo trudny, ponieważ gospodarze będą nastawieni na ostrą walkę. Będą walczyć o życie - dodaje siatkarz.

Początek spotkania ACH Volley Bled - Asseco Resovia Rzeszów w środę o godz. 20.15.

* wypowiedzi Ljubomira Travicy i Krzysztofa Gierczyńskiego za oficjalną stroną Asseco Resovii (www.assecoresovia.pl)

Komentarze (0)