To przedsięwzięcie zabezpieczy Gedanię na 90 lat - I część rozmowy ze Zdzisławem Stankiewiczem, prezesem Gedanii

W pierwszej części rozmowy z portalem SportoweFakty.pl, prezes Gedanii S.A. - Zdzisław Stankiewicz, opowiada szczegóły związane z budową centrum sportowo-rekreacyjnym w Gdańsku. Budowa ta ruszy najpóźniej wiosną przyszłego roku!

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Gałęzewski: Jak na tą chwilę wygląda sytuacja finansowa w klubie?

Zdzisław Stankiewicz: Sytuacja finansowa wygląda nieźle, jak na ten stan posiadania, jaki mamy. Posiadamy drużynę złożoną z młodych zawodniczek, uzupełnionych trzema zawodniczkami bardziej doświadczonymi. Wypłaty są na bieżąco. Budżet, który mamy nie jest do końca dopięty. W trudnych czasach kryzysu zmienia się on na przestrzeni sezonu. Powinniśmy jednak podobnie jak w roku ubiegłym, być rozliczeni na koniec sezonu z zawodniczkami. Równie ważne jest rozliczenie kosztów związanych z infrastrukturą. Pomimo posiadania określonych środków finansowych musimy zbyt wiele pieniędzy poświęcić na utrzymanie obiektów. Dzisiaj musimy je poświęcić, mamy słabszą drużynę, ale robimy to z premedytacją, aby w przyszłości było lepiej.

Dlaczego ma być lepiej?

- Wyjaśniły się sprawy związane z nieruchomością posiadaną przez Gedanię S.A. Zawirowania związane z oskarżeniami, że nie prowadzimy działalności sportowej i wychowawczej nie znalazły uzasadnienia i pokrycia ani w prokuraturze ani w sądzie, więc prokuratura umorzyła postępowanie, a sąd przyznał nam rację wydając korzystne werdykty. W międzyczasie został opracowany plan zagospodarowania przestrzennego, który otwiera nam drogę do przygotowania realizacji upragnionej inwestycji. Zaczniemy ją od hali sportowej, gdyż nasza nie spełnia wymogów licencyjnych. Mowa tu o hali sportowej z prawdziwego zdarzenia, spełniającej wszelkie wymogi licencyjne nie tylko do grania w PlusLidze kobiet. Będziemy stawiali sobie wyższe cele sportowe, w tym granie w europejskich pucharach.

Jak będzie wyglądała ta hala?

- Na dzisiaj w koncepcji architektonicznej posadzka przewidziana jest na poziomie -1. Będą trybuny na dwa tysiące widzów, a jeżeli będziemy grać o wyższe cele i będzie większe zainteresowanie kibiców, to będzie można wynająć halę na granicy Gdańska i Sopotu. Będzie to hala widowiskowo-sportowa, ale z góry chciałbym powiedzieć, że będzie tam przede wszystkim sport, a w mniejszym stopniu różnego rodzaju widowiska kulturalne. Jesteśmy najlepszym klubem szkolącym młodzież i dużo godzin potrzebnych jest nam na prowadzenie zajęć z młodzieżą oraz treningi i mecze pierwszego zespołu. W hali będą się znajdować loże vipowskie, będzie to infrastruktura na miarę XXI wieku. Tylko o takiej jakości inwestycji możemy mówić i taką inwestycję chcemy realizować. Cała inwestycja będzie poszerzona o dwa hotele - jeden 4-5-gwiazdkowy i drugi 2-3-gwiazdkowy. Do tego powstanie centrum sportowo-rekreacyjne, miejsce odnowy biologicznej dla naszych sportsmenek i drużyn, które mają tu przyjeżdżać na zgrupowania, obozy. Hala i boisko piłkarskie, które również ma powstać, może być miejscem przygotowań do spotkań rozgrywanych na stadionie w Letnicy lub na hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu.

Czyli będzie to jedno z większych centrów przygotowawczych w północnej Polsce?

- Tak, będzie to jedno z większych centrów sportowo-rekreacyjnych i przygotowawczych zarówno dla dyscyplin halowych, jak i piłki nożnej. Chcielibyśmy być centrum sportowo-rekreacyjnym, które będzie obiektem współorganizującym każdą dużą imprezę, która odbędzie się w Gdańsku. Mamy na uwadze to, że na halę będą przyjeżdżały całe rodziny i każdy dla siebie znajdzie coś miłego. Zastanawiamy się nad kliniką sportowo-pourazową. Nie wiemy, czy będziemy ją realizować sami, czy w kooperacji z AWF-em lub Lechią Gdańsk, która ma ambitne plany rozwoju infrastruktury gospodarczej. Powstanie tej infrastruktury ma przede wszystkim na celu wygenerowanie środków finansowych na pokrycie podstawowych potrzeb funkcjonowania Gedanii S.A. Na dzisiaj jest to klub jednosekcyjny siatkówki żeńskiej. Mamy najlepsze zaplecze w kraju, jeśli chodzi o szkolenie młodzieży i chcielibyśmy, aby w przyszłości drużyna siatkówki żeńskiej seniorek również była najlepsza w Polsce. Mamy aspiracje, żeby grać o wyższe cele w pucharach europejskich.

Kibiców na pewno interesuje kiedy rozpocznie się ta inwestycja zarówno w wariancie optymistycznym, jak i w pesymistycznym...

- W wariancie optymistycznym przysłowiowe wbicie pierwszej łopaty pod inwestycję może rozpocząć się jesienią tego roku, natomiast w wariancie pesymistycznym, jest to wiosna przyszłego roku. Tak to widzimy i takie są założenia. Najwięcej czasu trzeba poświęcić na samo przygotowanie do rozpoczęcia inwestycji.

Inwestycja jest w stu procentach pewna?

- Mamy na dzisiaj plan zagospodarowania przestrzennego na działalność sportową, turystyczną i rekreacyjną. Mamy opracowany biznesplan z elementami studium wykonalności i koncepcję architektoniczną, która zgodnie z planem przewiduje te funkcje.

Ile ma to wszystko kosztować i skąd mają zostać pozyskane fundusze?

- Koszt inwestycji zgodnie z tą koncepcją, którą w tej chwili posiadamy, to koszt w granicach stu milionów złotych. Skąd środki? Jak będzie skonstruowana inżynieria finansowa? Pokaże najbliższy czas. Na dziś jesteśmy na etapie budowy tejże inżynierii.

Nie ma obaw, że pieniędzy nie da się w odpowiednim czasie pozyskać?

- Takich obaw nie ma, gdyż mamy już kilka możliwych wariantów finansowania inwestycji. Jest to zbyt poważna decyzja, aby ją podejmować pochopnie. Z jednej strony chcielibyśmy rozpocząć ją jak najszybciej, z drugiej jest to decyzja życiowa zarówno dla Gedanii S.A., jak i przyszłości tego klubu.

Na pewno są już wyliczenia, ile klub będzie zarabiał rocznie na całym kompleksie sportowym...

- Takie wyliczenia są, natomiast mogą się one zmienić i będą one zweryfikowane. Czeka nas nie tylko spięcie finansowe, ale również przymiarka do skomercjalizowania powierzchni, określenia działalności i wykorzystania tych wszystkich powierzchni, które zbudujemy.

Czy są to kwoty, które pozwolą na funkcjonowanie klubu w rozgrywkach seniorskich na takim poziomie, na jakim funkcjonuje w rozgrywkach juniorskich?

- Muszą to być takie kwoty i pierwsze wyliczenia zakładają bardzo dobre prognozy. Poziom zysków, mogących być wykorzystane przez sportową działalność Gedanii S.A. pozwala nie tylko na pełne sfinansowanie dotychczasowych kosztów szkolenia młodzieży, ale również zaspokojenia potrzeb finansowych pierwszego zespołu do gry w PlusLidze kobiet na co najmniej poziomie środka tabeli.

Można więc powiedzieć, że kibice Gedanii przeżywają najgorszy moment, bo drużyna seniorska jest w kulminacji najgorszych wyników sportowych, w porównaniu do lat poprzednich i lat następnych?

- Często tak w życiu jest i w naszym przypadku również, że musi być gorzej, aby było lepiej. Założyłem, że to przedsięwzięcie gospodarcze o charakterze sportowo-rekreacyjnym, ma zabezpieczyć potrzeby finansowania Gedanii przez najbliższe 90 lat. Chciałbym przypomnieć, że klub powstał w 1922 roku i będziemy niedługo obchodzić rocznicę. Dobrze byłoby ją uczcić otwarciem nowoczesnego obiektu, zobaczymy jak to się potoczy. Oby ta decyzja spowodowała, że ten klub będzie funkcjonować w spokoju i posiadać pełne zabezpieczenie finansowe. W obecnych czasach jest to najistotniejsze dla przyszłości klubu.

Komentarze (0)