LM: Zagrały lepiej niż w Pesaro - komentarze po spotkaniu MKS Dąbrowa Górnicza - Scavolini Pesaro

W spotkaniu, które miało charakter towarzyski, bowiem obie ekipy miały już zapewniony awans do dalszej części rozgrywek, triumfowały Włoszki. O ile nie dziwi, że Scavolini wyszło z grupy, to awans MKS-u już tak. - Obiecujemy, że się nie poddamy i będziemy walczyć - deklaruje szkoleniowiec dąbrowianek Waldemar Kawka. Na pomeczowej konferencji prasowej Katarzyna Skowrońska zdradziła swoje plany na najbliższe sezony. - Na razie mam podpisany kontrakt ze Scavolini i nie wybieram się z powrotem do kraju - powiedziała.

Magdalena Śliwa (kapitan ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza): Cieszę się, że momentami nawiązałyśmy wyrównaną walkę. Na pewno ten mecz wyglądał zdecydowanie lepiej niż ten pierwszy w Pesaro, podczas którego debiutowałyśmy. Takie spotkania będą działały na naszą korzyść, będziemy zbierały doświadczenie, bo grając z takim przeciwnikiem na pewno wiele z nas dużo się uczy i ma dobry przykład jak grać, więc nie zwieszamy głów. Czekamy teraz na kolejnego przeciwnika i mamy nadzieję zrobić małą niespodziankę.

Katarzyna Skowrońska (zawodniczka Scavolini Pesaro): Bardzo cieszę się bo udało nam się wygrać 3:0 oraz jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli i z tej pozycji będziemy startować do dalszej fazy rozgrywek Ligi Mistrzyń - to było nam bardzo potrzebne. Teraz wracamy do domu i od razu gramy mecz ligowy, tak naprawdę mamy dużo wyjazdów. Cieszę się bardzo, że odwiedziłam Polskę i mogłam grać przeciwko moim koleżankom. MKS bardzo dobrze przygotował się do tego spotkania, dąbrowianki zagrały o wiele lepiej niż w Pesaro. Nie wiem czy wrócę do polskiej ligi. Na razie mam podpisany kontrakt ze Scavolini i nie wybieram się z powrotem do kraju. Ale nigdy nie wiem co mnie spotka w przyszłości.

Waldemar Kawka (szkoleniowiec ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza): Jestem bardzo zadowolony, że byliśmy w stanie zagrać dobre spotkanie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w następnej rundzie nie będziemy musieli grać przeciwko Scavolini, ponieważ jest to jeden z najtrudniejszych przeciwników w Lidze Mistrzyń. Obiecujemy, że się nie poddamy i będziemy walczyć.

Angelo Vercesi (szkoleniowiec Scavolini Pesaro): Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wygraliśmy spotkanie i zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie - to był nasz pierwszy cel i został on zrealizowany. Nasze przeciwniczki grały lepiej niż w Pesaro. Dużym szacunkiem darzę Magdalenę Śliwę, która bardzo przyśpiesza grę, co bardzo mi się podoba, bo we Włoszech staramy się tak grać. Rozumiem, że pierwszą rozgrywającą jest Marta Haładyn, która jest młoda i musi się uczyć. Dziękuję za miłe przyjęcie. Gratuluję MKS-owi zajęcia trzeciego miejsca, które uprawnia do dalszego udziału w Lidze Mistrzyń. Bardzo podoba mi się hala w Dąbrowie Górniczej oraz fakt, że kibice wypełniają ją do ostatniego miejsca. Moim zdaniem w Polsce są cztery mocne zespoły, brakuje wam przede wszystkim tego, co jest widoczne we włoskiej lidze - dużej ilości zawodniczek zza granicy. Które przyjeżdżają i pomagają podnosić poziom treningów i meczów, tak aby młodsze zawodniczki miały się od kogo uczyć. Tak jak robi to Kasia (Katarzyna Skowrońska - przyp. red.), przyjechała do Włoch i podnosi swój poziom, co jest korzyścią dla waszej reprezentacji.

Komentarze (0)