- Nie była to dla mnie przyjemna wizyta we własnym kraju. Łatwo przegrałyśmy 0:3, a zespół z Muszyny grał lepiej - mówiła na konferencji po meczu z Bankiem BPS Muszyna rozgrywająca Metalu Galati i reprezentacji Polski, Milena Sadurek-Mikołajczyk.
Siatkarka nie ukrywała przyczyn słabszej postawy swojego zespołu. - Chodzi oczywiście o problemy finansowe i organizacyjne. Nie da się mobilizować przez długi okres czekając na pieniądze, które powinnyśmy dostać parę miesięcy temu - wyjaśniła zawodniczka, która zdradziła, że pomimo awansu Metalu do kolejnej fazy LM, prawdopodobnie opuści ona rumuńską drużynę. - Bardzo lubię siatkówkę ale chcę za swoją pracę otrzymać wynagrodzenie. Jeśli tak nie będzie to wolę ten czas spędzić z rodziną, a nie męczyć się z daleka od domu - zakończyła Sadurek.
Zawodniczka kontrakt z Metalem Galati podpisała tuż przed wrześniowymi ME siatkarek. Wcześniej reprezentowała między innymi BKS Bielsko-Biała i PTPS Piła.