Aleh Akhrem: Przywieźć puchar do Rzeszowa

- Każda z czterech drużyn zdaje sobie sprawę jak prestiżowy jest to turniej, bo przecież można już zagwarantować sobie start w Lidze Mistrzów - mówi dla portalu plusliga.pl przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów, Białorusin Aleh Akhrem. Siatkarz przekonuje, że jego ekipa przystąpi do spotkań w pełni skoncentrowana. Jak mówi, najważniejszy jest spokój na parkiecie i brak nerwowych ruchów.

Mierzący 195 cm Aleh Akhrem bardzo chce wraz z zespołem przywieźć puchar za zwycięstwo do Rzeszowa. - Wszyscy jesteśmy mocno skoncentrowani i bardzo chcielibyśmy zdobyć Puchar Polski. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do walki o to trofeum - mówi przyjmujący Asseco Resovii.

Wicemistrzowie Polski w meczu półfinałowym zmierzą się z Delectą Bydgoszcz, z którą w PlusLidze przegrali wyraźnie 0:3. - Na pewno chcielibyśmy się im zrewanżować za tamto niepowodzenie u siebie. Damy z siebie wszystko i postaramy się wygrać. Myślę, że będziemy bardzo zmotywowani, ale oni będą grali u siebie i też na pewno będą chcieli zagrać w finale przed własną publicznością - dodaje Akhrem.

Przyjmujący Asseco Resovii i reprezentacji Białorusi zdaje sobie sprawę, jak ważny jest triumf w tym turnieju. - Przecież można już zagwarantować sobie start w Lidze Mistrzów. To jest bardzo ważna rzecz i byłoby świetnie, gdyby udało nam się ten cel zrealizować. Wygrywając puchar, pokonalibyśmy pierwszą poprzeczkę w tym sezonie i potem gralibyśmy już z mniejszym obciążeniem psychicznym - tłumaczy Aleh Akhrem. - Byłaby to wyjątkowa sprawa, żeby po przyjściu do drużyny już w pierwszym sezonie odnieść taki sukces. Byłbym ogromnie zadowolony - dodaje.

- Tu nie ma miejsca na żadne kalkulacje, czy preferencje przeciwnika. Trzeba wygrać z każdym. To będą dla nas bardzo ważne mecze - miejmy nadzieję, że dwa, przy założeniu, że zagramy w finale. Niezwykle istotna będzie koncentracja od początku do końca, a także spokój i brak nerwowych ruchów na boisku. Trzeba walczyć akcja za akcją i powoli dochodzić do celu - kończy przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów.

Komentarze (0)