Chcemy Muszynie troszeczkę przeszkodzić - komentarze po meczu Aluprof Bielsko-Biała - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

W przeniesionym z powodu udziału obu zespołów w rozgrywkach Ligi Mistrzyń spotkaniu PlusLigi Kobiet BKS Aluprof pokonał 3:1 mistrzynie Polski, Bank BPS Muszyniankę Fakro Muszyna. Trener bielszczanek, Mariusz Wiktorowicz podkreśla, że jego zawodniczki tworzą zgrany kolektyw i że atmosfera w drużynie jest co raz lepsza. Z kolei Bogdan Serwiński przekonuje, że zadecydowały błędy własne.

Mariusz Wiktorowicz (trener BKS Aluprof Bielsko-Biała): Byliśmy przygotowani na bardzo trudny mecz. Tu potwierdzam zdanie kapitan obu zespołów. Nastawienie było bojowe. Cieszę się przede wszystkim z tego, że drugi raz z rzędu zagraliśmy zespołowo. Pokazaliśmy, że w zespole jest charakter i że tworzy się drużyna. To jest podstawowa sprawa do tego, żebyśmy dalej toczyli takie pojedynki jak dzisiaj. Myślę, że dzięki temu zwycięstwu atmosfera w zespole będzie jeszcze lepsza. Zrobiliśmy duży krok do przodu, jeśli chodzi o pracę w drużynie i z tego się bardzo cieszę.

Bogdan Serwiński (trener Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Wypada mi się przyłączyć do gratulacji, które złożyła Aleksandra Jagieło. Widocznie są takie dni, że w siatkówce tak się układa gra, iż ile się zrobi dobrych akcji, to tyle samo się zrobi błędów. Myśmy dzisiaj właśnie w ten sposób grali i stąd też taki wynik jaki jest. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Jak się robi dobre akcje, to trzeba unikać błędów własnych i wtedy zapewne wynik meczu będzie inny.

Katarzyna Skorupa (kapitan BKS Aluprof Bielsko-Biała): My też wiedziałyśmy, że to będzie ciężki mecz, bo niewątpliwie Muszyna jest kandydatem do tytułu mistrza Polski. My będziemy chciały za wszelką cenę im troszeczkę w tym przeszkodzić. Nas takie zwycięstwo bardzo cieszy, bo ostatnie nasze mecze w Lidze Mistrzyń tak wyglądały jak wyglądały. Dlatego zwycięstwo z takim przeciwnikiem jak Muszynianka cieszy.

Aleksandra Jagieło (kapitan Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Gratuluję zespołowi z Bielska wygranej. Spodziewałyśmy się trudnego meczu i taki ten mecz był. BKS grał bardzo szybko, a my z kolei popełniliśmy w tym meczu za dużo własnych, niewymuszonych błędów. Chociażby w tym trzecim secie, gdzie prowadziłyśmy 12:8, a wkrótce ta przewaga stopniała i się obróciło przeciwko nam, straciłyśmy siedem punktów z rzędu. Myślę, że to była główna przyczyna, te błędy. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski z tego spotkania i grać dalej.

Źródło artykułu: