Czy Agnieszka Bednarek-Kasza spodziewała się tak zaciętego boju z Aluprofem, który przegrał wszystkie sześć spotkań w Lidze Mistrzyń? - Wiadomo było, że mecz będzie trudny. Szkoda, że nie udało się wygrać. Wydaje mi się, że to głównie z winy tego, iż nie umiałyśmy utrzymać koncentracji - powiedziała dla portalu SportoweFakty.pl.
Środkowa mistrzyń Polski zagrała z dobrą skutecznością w ataku, która wyniosła w jej przypadku 64 procent. Uzyskała także jedno oczko z zagrywki. W ważnych momentach setów, szczególnie w czwartej partii, ciągła grę swojej drużyny.
Czy zdaniem środkowej Banku BPS Muszynianki Fakro znaczenie miał fakt, że to bielska drużyna już zakończyła udział w pucharach i może poświęcić cały wysiłek na ligę, czego nie można powiedzieć o Mineralnych? - Wydaje mi się, że Liga Mistrzyń nie ma z tym nic wspólnego. Ciężko mi powiedzieć dlaczego tak się stało, że przegrałyśmy ten mecz. Wydawało mi się, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Dlatego naprawdę wydaje mi się, iż właśnie koncentracja zaważyła. Te takie seriami tracone punkty, które później było bardzo ciężko odrobić, miały duże znaczenie - wyjaśniała środkowa reprezentacji Polski.
Bednarek-Kasza liczy, że kolejny rewanż na bielszczankach będzie już udany dla jej zespołu. - Miejmy nadzieję, że rewanż przyjdzie w play-offach - zakończyła rozmowę z naszym portalem zawodniczka, która została wybrana do szóstki Wschodu na II Mecz Gwiazd PlusLigi Kobiet.