Jeśli nie teraz, to kiedy? - przed meczem Delecta Bydgoszcz - AZS UWM Olsztyn

Jeszcze rok temu faworytem piątkowego spotkania byłby zespół prowadzony przez Mariusza Sordyla. Teraz lepszym składem dysponuje Waldemar Wspaniały, ale bydgoszczanie dotychczas na swoim parkiecie zwyciężyli tylko raz.

Problem z "Łuczniczką" siatkarze Delekty mają już od dłuższego czasu. Potwierdziło się to podczas półfinału Pucharu Polski, kiedy bez problemów gospodarzy ograła Asseco Resovia. Piotr Gruszka jest jednak odmiennego zdania. - Nasz problem leży w innym miejscu. Prosiłbym bydgoskich dziennikarzy, aby wreszcie przestali pisać o kompleksie własnej hali. Niedługo wpadniemy w depresję, jeśli ciągle będzie się nam wypominać wszystkie porażki. Powinniśmy się koncentrować jedynie na najbliższym rywalu, gdyż w innym wypadku będziemy bali się wyjść na swój parkiet - powiedział Gruszka.

Podobnie uważa również Waldemar Wspaniały. - Trzeba o tym przestać mówić, bo to nie ma sensu. W tej chwili swoją główną uwagę skupiamy na rozgrywkach ligowych, bo tutaj każdy wynik jest możliwy - tłumaczy opiekun Delekty. Fakty mówią jednak same za siebie. Być może przyczyną jest brak dopingu oficjalnego Klubu Kibica? Podczas półfinałowego starcia z Asseco Resovią grupa fanów z byłego fan-clubu wywiesiła transparent "Doping prowadzi oficjalny KK". - To chyba nie miało żadnego wpływu. Atmosfera była naprawdę doskonała. Za oprawę danego spotkania nie jesteśmy odpowiedzialni. My patrzymy przede wszystkim na swoich przeciwników, a nie na trybuny - odpowiedział dyplomatycznie Gruszka.

AZS UWM w tym sezonie broni się przed spadkiem, choć jeszcze rok temu byłby murowanym faworytem do zwycięstwa w Bydgoszczy. Mimo ograniczonych środków finansowych Mariusz Sordyl stworzył drużynę, która obecnie twardo walczy o pozostanie w siatkarskiej elicie. Właśnie podczas finału Pucharu Polski głównym tematem wśród prezesów było powiększenie PlusLigi do dwunastu drużyn. Czy byłby to dodatkowy atut dla AZS? - Z jednej strony jeżeli dzięki temu siatkówka ma się rozwijać, to zgadzam się z pomysłem powiększenia rozgrywek. Natomiast z drugiej strony warto zadać sobie pytanie, czy jest tyle dobrych zawodników i klubów, które są wypłacalne i poradzą sobie z rozszerzoną ligą - uważa prezes Akademików, Mariusz Szyszko.

W obecnym sezonie na parkiecie w Bydgoszczy o zwycięstwo może powalczyć każdy. Udowodnił to na przykład Pamapol Wieluń. Piątkowe starcie będzie miało dodatkowy smaczek, bo w obu drużynach można dostrzec kilka nazwisk, które wcześniej były związane z poprzednim klubem. Chociażby Waldemar Wspaniały i Grzegorz Szymański swoje największe sukcesy odnosili właśnie z zespołem z Warmii. Naprzeciwko zobaczymy Jakuba Oczko, który w swojej karierze zaliczył kilkumiesięczny epizod związany z Delektą.

Początek spotkania o godzinie 18:00. Bilety w cenie 20 zł (normalny), 10 zł (ulgowy).

Komentarze (0)