Spotkanie będzie tylko formalnością? - przed meczem Pamapol Siatkarz Wieluń - Asseco Resovia Rzeszów

W ramach dwunastej kolejki PlusLigi podopieczni Damiana Dacewicza podejmą w sobotę w własnej hali Asseco Resovię Rzeszów. W pierwszej części sezonu w spotkaniu pomiędzy obiema drużynami lepsi byli rzeszowianie, wygrywając 3:0. Tamten mecz miał jednak bardzo dziwny przebieg. W pierwszym secie bardzo blisko zwycięstwa był bowiem beniaminek rozgrywek, który przegrał dopiero na przewagi, 26:28. Myli się jednak ten, kto myśli, że reszta spotkania wyglądała podobnie. Set drugi zakończył się bowiem deklasacją Siatkarza, który przegrał 7:25! Także w ostatnim secie tamtego spotkania Pamapol nie miał nic do powiedzenia, przegrywając ostatecznie 0:3. Jak będzie tym razem?

Adrian Kowalczyk
Adrian Kowalczyk

Podopieczni Ljubo Travicy przed rozegraniem meczu dwunastej kolejki PlusLigi z Siatkarzem Wieluń plasują się na szóstym miejscu w tabeli. W rundzie rewanżowej rozgrywek rzeszowianie zaliczyli do tej pory jedną porażkę i jeden triumf. Bez problemu pokonali w własnej hali walczący o utrzymanie Jadar Radom 3:0, by tydzień później przegrać, równie zdecydowanie, 0:3 prestiżowy mecz ze Skrą Bełchatów. Rzeszowianie nie próżnowali także w czasie przerwy w rozgrywkach, w tym czasie walczyli bowiem w Bydgoszczy o Puchar Polski. Tam doszli aż do finału, gdzie przegrali 2:3 z Jastrzębskim Węglem. Spotkanie z Wieluniem dla podopiecznych Travicy będzie bardzo ważne. Drużyna z Rzeszowa ma dużo większe aspiracje, aniżeli szósta lokata w tabeli, na której znajduje się w chwili obecnej. Jeśli Resovia wygra za trzy punkty, ma szansę już teraz wyprzedzić Delektę Bydgoszcz i wskoczyć na lokatę piątą. Drużyna z Bydgoszczy przegrała bowiem swój meczu z AZS UWM Olsztyn.

Beniaminek siatkarskiej ekstraklasy po dość nieoczekiwanym początku w siatkarskiej elicie, obecnie gra tak, jak przewidywali przed rozpoczęciem sezonu specjaliści. Najprawdopodobniej podopieczni Damiana Dacewicza do ostatniej kolejki nie będą już mogli być pewni swojego utrzymania w PlusLidze. Wszystko, przez przegrane spotkania z Jadarem Radom i AZS UWM Olsztyn, czyli bezpośrednimi konkurentami o bezpieczne miejsca w dole tabeli. Tak naprawdę nie wiadomo, jaką formę prezentują zawodnicy z Wielunia. Potrafią oni bowiem wygrać w Pucharze Polski z Delektą Bydgoszcz na wyjeździe 3:1, by w rewanżu u siebie przegrać 0:3 i odpaść z rywalizacji. Podobnie jest w lidze. W pierwszej kolejce rundy rewanżowej Siatkarz Wieluń, jak równy z równym, walczył w Bełchatowie z tamtejszą Skrą, przegrywając 0:3 dopiero w końcówkach setów, by w następnej kolejce, po bezbarwnej grze, przegrać gładko z dużo słabszym od Mistrzów Polski AZS UWM Olsztyn, takim samym stosunkiem setów. Jedynym wytłumaczeniem takiej sytuacji może być aspekt psychologiczny. Wielunianie potrafią grać bardzo dobrze, jednak tylko wtedy, gdy nie ma na nich obciążenia. Tak było w Bydgoszczy, gdzie nikt od nich niczego nie wymagał, tak było również w Bełchatowie. Rewanż z Delektą, gdzie wielunianie grali już pod olbrzymią presją, będąc na wyciągnięcie ręki od finałów, czy spotkanie z AZS UWM Olsztyn - drużyną będącą zdecydowanie w zasięgu Siatkarza, przegrali zdecydowanie. Biorąc pod uwagę właśnie tę teorię, sobotni mecz powinien mieć bardzo emocjonujący przebieg. Także tym razem nikt od podopiecznych Dacewicza nie oczekuje bowiem zwycięstwa.

O dobry wynik Siatkarzowi będzie o tyle łatwiej, że do gry powrócił już Marcin Lubiejewski, który zmagał się przez ostatnie tygodnie z kontuzją kręgosłupa. W składzie beniaminka brakuje w dalszym ciągu natomiast Bartosza Buniaka, który ma złamany palec. Właśnie w takim składzie personalnym, kilka dni temu, drużyna z Wielunia zremisowała 2:2 w wewnętrznym, zamkniętym dla kibiców, sparingu ze Skrą Bełchatów.

Sobotni mecz dla obu drużyn jest bardzo ważny. Zwycięstwo Rzeszowa, pozwoli tej drużynie awansować na wyższą lokatę w tabeli i nawiązać kontakt z czołówką. Siatkarz Wieluń natomiast, czeka na ligowe zwycięstwo aż od 7 listopada, kiedy ograł 3:0 Politechnikę Warszawską, dlatego przełamanie w takim meczu miałoby na pewno olbrzymi wpływ na beniaminka rozgrywek i w tym momencie rozgrywek byłoby bezcenne. Na dobrą sprawę drużyna z Wielunia powinna być zadowolona również z ugrania jakiegokolwiek seta w sobotnim meczu. Od wcześniej wspomnianej wygranej z Politechniką, Siatkarz w kolejnych pięciu kolejkach ligowych zdołał bowiem zakończyć na swoją korzyść tylko jednego seta.

Spotkanie pomiędzy Pamapolem Siatkarz Wieluń, a Asseco Resovią Rzeszów rozpocznie się w sobotę o godzinie 14:45 w wieluńskiej hali WOSiR. Spotkanie będzie na żywo transmitowane w Polsacie Sport Extra i TV4.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×