Europejskie zmagania w sezonie 2009/2010 Gwardzistki rozpoczęły w Pucharze CEV. Jednak porażki z Rabitą Baku zamknęły drogę do walki o to trofeum, a pozwoliły wystartować w mniej prestiżowym Challenge Cup. Jak się okazuje w "pucharze pocieszenia" radzą sobie bardzo dobrze, co pokazuję odprawione z kwitkiem ekipy z Azerbejdżanu i Szwajcarii.
Gwardia staje przed historyczną szansą awansu do Final Four. Ostatnią przeszkodą na jej drodze będzie Minczanka Mińsk. Zespół bez gwiazd wydaje się być w zasięgu szóstej drużyny PlusLigi Kobiet. Kluczem do zwycięstwa powinna być koncentracja i atut własnego parkietu w pierwszym pojedynku.
Wrocławianki mogą czuć się wypoczęte. W miniony weekend na parkiecie pojawiły się jedynie trzy siatkarki Gwardii, a mianowicie Zuzanna Efimienko, Joanna Wołosz oraz Bogumiła Barańska, które wzięły udział w Meczu Gwiazd. Reszta zawodniczek przygotowywała się do kolejnych potyczek pod okiem Rafała Błaszczyka. Pierwszy zespół nie wybrał się nawet w środku tygodnia do Sopotu, gdzie walczył w 1/8 Pucharu Polski. Pojechały juniorki oraz kadetki i otrzymały srogą lekcję od lidera pierwszej ligi.
Faworytem całego dwumeczu niewątpliwie będzie polska drużna. Pierwszy mecz zostanie rozegrany we wrocławskiej hali Orbita. Początek spotkania we wtorek, 16.02 o godzinie 18.30.