Rafael Redwitz: Wierzę w swój zespół i myślę, że stać nas na dobry wynik we Włoszech

Asseco Resovia Rzeszów zrewanżowała się w piątek ekipie Domexu Tytan AZS Częstochowa za porażkę z pierwszej części rundy zasadniczej na Podpromiu i dopisała do swego dorobku trzy niezwykle cenne punkty, które pozwalają ekipie trenera Ljubomira Travicy realnie myśleć o miejscu w czołowej trójce przed fazą play-off. - To dla nas bardzo cenne punkty w kontekście play-offów - podkreśla rozgrywający rzeszowskiej ekipy, Rafael Redwitz.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Resovia w ostatnim czasie nie zachwycała na krajowym podwórku i stąd piątkowy pojedynek miał dla ekipy Ljubomira Travicy przeogromne znaczenie. Kolejna porażka mogłaby praktycznie przekreślić szansę Resovii na miejsce w czołowej trójce przed fazą play-off. - To dla nas ważna wygrana, zwłaszcza po ostatnim przegranym spotkaniu na własnym parkiecie. Te punkty są niezwykle cenne również w kontekście play-offów. Mecz z Częstochową był można powiedzieć meczem o sześć punktów, bowiem walczymy o te same, czołowe miejsca w tabeli. Cieszymy się z tego zwycięstwa - mówił Brazylijczyk.

Czkawką ekipie ze stolicy Podkarpacia odbija się w dalszym ciągu porażka na własnym parkiecie z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która znacznie pokrzyżowała szyki Resovii. Gdyby spotkanie potoczyło się inaczej, Resovia byłaby w ligowej tabeli tuż za plecami zespołu z Opolszczyzny. - Kędzierzyn zagrał znakomite spotkanie. My mieliśmy swoje problemy, a po kontuzji Mikko Oivanena przestaliśmy wierzyć w możliwość wygranej, co odbiło się na naszym zespole. Po tym meczu dużo rozmawialiśmy ze sobą, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę, że to spotkanie z Częstochową będzie dla nas niezwykle ważne. Mieliśmy zagrać na 100% swoich możliwości i ciesze się, że tak się stało i każdy dał z siebie wszystko i rozstrzygnęliśmy ten mecz na swoją korzyść - dodaje Redwitz.

Już w środę rzeszowian czeka prawdziwe wyzwanie w postaci wyjazdowego pojedynku z BetClic Trentino, jednym z pretendentów do zwycięstwa w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Redwitz docenia klasę przeciwnika. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to będą bardzo trudne pojedynki dla nas. Ważne jest to, żebyśmy zagrali na maksimum swoich możliwości i nie odpuszczali żadnej piłki. Wierzę w swój zespół i myślę, że stać nas na dobry wynik we Włoszech i potem w Rzeszowie będziemy mieli okazję powalczyć o awans do Final Four - dodaje z nutką optymizmu.

Tegoroczny sezon jest pierwszym w polskiej lidze dla przebojowego rozgrywającego z kraju kawy. Redwitz znakomicie wkomponował się w rzeszowski zespół, a swoją przebojową grą zdążył już zaskarbić sobie sympatię rzeszy kibiców. Brazylijczyk nie żałuję parafowania kontraktu z rzeszowskim klubem i podkreśla, że był to "strzał w dziesiątkę". - Myślę, że był to najlepszy wybór, jakiego mogłem dokonać. Rozgrywki ligowe są niezwykle mocne, mamy tu wiele dobrych drużyn, a do tego znakomitą atmosferę i za każdym razem hale wypełnione po brzegi kibicami. Ciesze się z tego. Liczę na to, że w play-offach zaprezentujemy się dobrze. Chcę tu zostać na kilka lat - kończy brazylijski zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×