- Mam duży szacunek dla klubów sponsorowanych przez firmy państwowe, czyli np. Skry i Jastrzębia. Nie patrzę na nie z zazdrością, że mają dostęp do kasy państwowej. Są dobrze zorganizowane i uważam, że nasze pieniądze zostały dobrze wydane dla dobra całej siatkówki - przyznał Adam Góral w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
- Marzy mi się jednak taki system finansowania, że pieniądze od firm państwowych trafią do wspólnej kasy Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej i według ustalonego klucza będą dystrybuowane pomiędzy kluby. Klucz ten powinien być związany z jakością klubu i osiąganymi wynikami. Obok tego finansowania kluby powinny oczywiście zabiegać o sponsorowanie ze strony firm prywatnych i władz lokalnych. Przy takim systemie mielibyśmy szansę stać się prawdziwą światową potęgą. Zawsze jednak należy pamiętać, że o sukcesie sportowym zadecydują na końcu nie pieniądze, lecz jakość organizacji i ludzie, a prawdziwa satysfakcja z wygranej jest wtedy, gdy nasza drużyna ma trochę niższy budżet niż drużyna przeciwnika - wyjaśnił prezes zarządu i udziałowiec Asseco Poland.
Więcej w Gazecie Wyborczej.