Ciekawy pomysł współwłaściciela firmy Asseco

Prezes zarządu Asseco Poland, firmy będącej sponsorem rzeszowskich siatkarzy, Adam Góral nie ma nic przeciwko sponsorowaniu sportu przez państwowych gigantów. Chciałby jednak, aby pieniądze trafiały do wszystkich.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Mam duży szacunek dla klubów sponsorowanych przez firmy państwowe, czyli np. Skry i Jastrzębia. Nie patrzę na nie z zazdrością, że mają dostęp do kasy państwowej. Są dobrze zorganizowane i uważam, że nasze pieniądze zostały dobrze wydane dla dobra całej siatkówki - przyznał Adam Góral w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

- Marzy mi się jednak taki system finansowania, że pieniądze od firm państwowych trafią do wspólnej kasy Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej i według ustalonego klucza będą dystrybuowane pomiędzy kluby. Klucz ten powinien być związany z jakością klubu i osiąganymi wynikami. Obok tego finansowania kluby powinny oczywiście zabiegać o sponsorowanie ze strony firm prywatnych i władz lokalnych. Przy takim systemie mielibyśmy szansę stać się prawdziwą światową potęgą. Zawsze jednak należy pamiętać, że o sukcesie sportowym zadecydują na końcu nie pieniądze, lecz jakość organizacji i ludzie, a prawdziwa satysfakcja z wygranej jest wtedy, gdy nasza drużyna ma trochę niższy budżet niż drużyna przeciwnika - wyjaśnił prezes zarządu i udziałowiec Asseco Poland.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×