Spotkanie we Wrocławiu było bardzo ważne dla obu ekip. Zarówno Impel Gwardia jak i PTPS Piła, nie mogły być pewne udziału w fazie play-off. Znacznie lepiej spisały się siatkarki PTPS-u, które zwyciężyły 3:1. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo pilskich siatkarek, odniesione za trzy punkty. Bardzo dobrze we wrocławskiej hali Orbita zaprezentowała się Gabriela Wojtowicz. Środkowa zespołu z Piły może pochwalić się nie lada wyczynem. W całym meczu aż osiem razy udało jej się skutecznie powstrzymać blokiem atakujące Gwardii. Po spotkaniu spytaliśmy sympatyczną zawodniczkę, czy taka zwyżka formy całego zespołu zwiastuje walkę o medale. - Na razie to znaczy tylko tyle że umocniłyśmy swoją pozycję na piątym miejscu. Walka o medale? Cóż, myślę że bardzo byśmy chciały, nie mówimy jeszcze ostatniego słowa. Mamy nadzieję że wszystko pójdzie dalej tak dobrze, jak teraz się układa i jakoś uda nam się powalczyć o medale - odpowiedziała siatkarka.
Pierwsza część sezonu nie należała do najłatwiejszych dla pilskiego zespołu. W ostatnim czasie forma zespołu poszła jednak znacząco w górę. Szybko znalazło to odzwierciedlenie w wynikach zespołu. Pilanki wspięły się na piątą lokatę w tabeli i mając na uwadze wcześniejsze problemy, z pewnością jest to dobra lokata. Gabriela Wojtowicz opowiedziała nam, jakie jej zdaniem są przyczyny takiej metamorfozy drużyny. - Ja wychodzę z takiego założenia że, żeby było dobrze, najpierw musi być źle. Myślę że już gramy chwilę ze sobą, bardziej się poznałyśmy i to też jest główny powód tego że teraz lepiej nam to wszystko wychodzi i bardziej się rozumiemy na boisku – zakończyła z uśmiechem zadowolona zawodniczka.