- Po meczu na środku boiska podziękowałem chłopakom i powiedziałem, że chcę zrezygnować. Podszedłem do prezesa i przekazałem to samo, ale on przekonał mnie, żebym został i dokończył to, co zacząłem - wyjaśnił Such.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Źródło artykułu: